Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 09.04.2014

”Cele Putina na Ukrainie są aż nazbyt jasne”

Moskwa chce zdestabilizować Ukrainę przed wyborami, a scenariusz zdarzeń na wschodzie Ukrainy jest analogiczny do krymskiego – ocenia ”Financial Times". – Putin robi wszystko co może, by uczynić kraj niezdatnym do rządzenia - zaznaczono w dzienniku.
Okupowana od 6 kwietnia siedziba administracji obwodowej w Doniecku ma wschodniej UkrainieOkupowana od 6 kwietnia siedziba administracji obwodowej w Doniecku ma wschodniej UkrainiePAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Kryzys na wschodzie Ukrainy. Szef MSW: uspokoimy sytuację w ciągu 48 godzin [relacja] >>>

Po interwencji Rosji na Krymie Zachód zastanawiał się, jaki będzie kolejny krok Władimira Putina. Teraz cel rosyjskiego prezydenta jest bardzo wyraźny: zdestabilizować Ukrainę przed majowymi wyborami prezydenckimi - pisze "Financial Times".
- Ostatnią rzeczą, jakiej chciałby rosyjski prezydent, jest wysoka frekwencja i głosy na rzecz niezależnej i zorientowanej na Zachód Ukrainy. Aby uniemożliwić taki rezultat, robi, co może, by kraj uczynić niezdatnym do zarządzania - ocenia londyński dziennik w artykule redakcyjnym.
"FT" odnotowuje, że dyplomatyczne rozwiązanie ukraińskiego kryzysu, zaproponowane przez Rosję, oznaczałoby konieczność rezygnacji przez Kijów z ewentualnego członkostwa w NATO i przyjęcie planu zwrotu Ukrainy w stronę zaprojektowanej przez Moskwę federacji. Takie działania, "rzekomo obliczone na ochronę rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodu Ukrainy, zachwiałoby Ukrainą jako jednolitym państwem - komentuje dziennik.
Dodaje, że od tego czasu Putin wrócił do "swej bardziej znajomej polityki gnębienia i pobrzękiwania szabelką z zamiarem podważenia rządu w Kijowie". Ponadto Moskwa nasiliła ataki gospodarcze, a Gazprom podniósł ceny gazu dla Ukrainy, co "nie tylko grozi udaremnieniem zachodnich wysiłków na rzecz stabilizacji kulejącej ukraińskiej gospodarki, ale też ma zastraszyć tych w Europie, którzy są zależni od rosyjskich dostaw".
Jak ocenia "FT", ostatnie wydarzenia, kiedy niezidentyfikowani prorosyjscy demonstranci zajęli budynki administracji w trzech ukraińskich miastach na wschodzie, stanowią "wierne odbicie pierwszych etapów krymskiej interwencji".

Zachód powinien być stanowczy
Londyński dziennik zauważa, że Zachód musi po pierwsze uświadomić Moskwie, że Kijów ma prawo i obowiązek przywrócić spokój we wschodnich miastach. Po drugie Putinowi należy przypomnieć, że sankcje nałożone dotychczas na Rosję są jedynie pierwszym etapem.
"USA i UE nie mogą skreślać szans na dyplomatyczne rozwiązanie zawarte z Rosją w celu zakończenia kryzysu. Ale jest absolutnie jasne, że nie taka jest oferta Rosji. Dopóki Putin się opiera, (UE i Zachód) powinny być stanowcze" - podsumowuje "Financial Times".

PAP/agkm

''