Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 11.04.2014

Ukraińscy wolontariusze: władze zaniżają liczbę ofiar

Wolontariusze, ze służby medycznej Majdanu utrzymują, że władze zaniżają liczbę zabitych podczas demonstracji przeciwko rządom Wiktora Janukowycza. Medycy Majdanu twierdzą, że w czasie protestów mogło zginąć niemal 780 osób.
Wielkie materiałowe słońce na Placu Niepodległości w Kijowie, gdzie od listopada 2013 miały miejsce protestyWielkie materiałowe słońce na Placu Niepodległości w Kijowie, gdzie od listopada 2013 miały miejsce protesty PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Na konferencji prasowej w Kijowie wolontariuszka Anastazja Poliszczuk wyliczała, że zginęło trzysta rannych osób, które władze wywoziły ze szpitali. - Ci ludzie są wciąż poszukiwani - mówi działaczka Majdanu.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kolejne dwieście ofiar mogło zginąć - zdaniem wolontariuszki - w czasie pożaru domu związków zawodowych w centrum Kijowa. - Tam było dwustu rannych, którzy nie mogli samodzielnie się poruszać, z poważnymi ranami głowy - twierdzi wolontariuszka.

Do szacowanej przez siebie liczby zabitych dodaje ludzi, którzy zginęli poza Majdanem i "niebiańską sotnię", czyli zastrzelonych na ulicach działaczy opozycji. Zdaniem Poliszczuk w czasie demonstracji zginęło około dwudziestu funkcjonariuszy milicji, Berkutu i innych służb.
Według nowych ukraińskich władz w czasie protestów na Majdanie zginęło 105 osób. Na razie agencje nie podają dlaczego - zdaniem wolontariuszy - władze miałyby zaniżać liczbę ofiar starć z milicją.

Czytaj też<<<Ukraina: mija termin ultimatum postawionego separatystom [relacja]>

IAR,kh

''