Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 17.04.2014

Putin: Rosja nigdy nie planowała aneksji Krymu

Prezydent Rosji w programie „Linia specjalna z Władimirem Putinem” odpowiada na pytania obywateli. Wiele z nich dotyczy sytuacji na Ukrainie.
Galeria Posłuchaj
  • Putin: na Ukrainie nie ma rosyjskich prowokatorów - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
  • Władimir Putin: chodzi o to, że wiąże nas ogromna liczba wspólnych interesów. Więc jeśli chcemy być skuteczni, to oczywiście powinniśmy współpracować i być razem. I w przyszłości tak będzie, nie oglądając się na wszelkie komplikacje o charakterze emocjonalnym, z czym mamy do czynienia dziś
  • Władimir Putin: bez stanowiska samych mieszkańców Krymu byłoby to niemożliwe. Co więcej, powiem Wam, że do ostatniej chwili ostatniego dnia ostateczna decyzja nie była podjęta, bo z podpisaniem federalnej ustawy o przyłączeniu Krymu czekałem na wyniki referendum
  • Putin: rosyjskie służby działały na Krymie - relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
Czytaj także

- Rosja chce gwarancji dla mniejszości rosyjskiej na wschodniej Ukrainie - powiedział Władimir Putin. Dodał, że Federacja będzie pomagała ludności na wschodzie Ukrainy, by egzekwowano jej prawa.
Putin powiedział też, że Rosja nie przyłączała Krymu siłą, ale stworzyła warunki dla otwartego wyrażenia woli ludzi. Decyzja została podjęta przez samą ludność - mówił. Jednocześnie Putin przyznał po raz pierwszy, że na Krymie były rosyjskie wojska przed i po referendum. - Naszym celem było zapewnienie warunków do prawidłowego głosowania - powiedział . - Byli nasi żołnierze przy boku lokalnych sił obrony. Postępowali prawidłowo i profesjonalnie - mówił. Dodał, że należy chronić ludność przed ewentualnym użyciem broni.

Podczas telekonferencji w Moskwie Putin odrzucił twierdzenia, że we wschodnich obwodach Ukrainy znajdują się żołnierze rosyjscy.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Putin powiedział też, że Rosja nigdy nie planowała aneksji Krymu. - Mieliśmy nadzieję, że Rosjanie tam żyjący będą mieszkali w komfortowych warunkach i nie będą zagrożeni - powiedział.
Rosyjski prezydent stwierdził też, że na Ukrainie doszło wcześniej do pozakonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego zamachu stanu. Jego zdaniem władza w Kojowie proponuje ludziom ze wschodnich części kraju "pokazowy dialog", a nie realny.

Putin ocenił jako "bardzo ważne" rozpoczęcie w czwartek rozmów w Genewie w sprawie kryzysu ukraińskiego. Jednocześnie nalegał na rozpoczęcie "prawdziwego dialogu" pomiędzy władzami w Kijowie a wschodnimi regionami Ukrainy.

Espreso TV/x-news

Putin oskarżył władze w Kijowie, że prowadzą kraj "ku przepaści". Wyraził przekonanie, że Rosja dojdzie do porozumienia z Ukrainą.

"Mam prawo użyć sił zbrojnych"

Wojskowa interwencja Rosji na Ukrainie? Władimir Putin powiedział, że ma nadzieję, iż "nie będzie takiej konieczności". - Mam ogromną nadzieję, że nie będę musiał skorzystać z tego prawa, a najbardziej palące problemy dzisiejszej Ukrainy uda się rozwiązać drogą dyplomatyczną - wyjaśnił w programie.
Władimir Putin odniósł się też do wzmożonych działań NATO w państwach graniczących z Rosją i Ukrainą.
- Kiedy sojusz militarny rozmieszcza swoją infrastrukturę pod naszymi granicami, to oczywiście rodzi to u nas obawy i pytania, czy nie powinniśmy podjąć konkretnych kroków. I tego nikt nam nie może zabronić - podkreślił.

Stwierdził także że rosyjska interwencja na Krymie, została częściowo spowodowana przez rozszerzenie NATO. Dodał, że budowa amerykańskiej tarczy rakietowej w Europie, prowadzi do wyścigu zbrojeń i Rosja musi na to zareagować.

Putin zapewnił też, że zrobi wszystko, by zapewnić Rosji bezpieczeństwo.

Rosja "zmuszona" do działań na Krymie

Putin zapewnił podczas telekonferencji, że Rosja nie planowała działań wojskowych na Krymie, ale została do nich zmuszona z powodu realnego zagrożenia dla ludności rosyjskojęzycznej.
Zapowiedział dalsze kroki Rosji na Krymie, w tym: przeniesienie do bazy w Sewastopolu znacznej części okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej z Noworosyjska i przyspieszenie przejścia krymskiego systemu bankowego na walutę rosyjską.
Wyraził nadzieję, że Ukraina zrozumie, że "Rosja nie mogła inaczej postąpić" w sprawie Krymu.

Rosja wcześniej odrzucała zarzuty, że jej żołnierze wspierali lokalne siły samoobrony.

Współpraca z Chinami

Prezydent Rosji ocenił, że stopień zaufania i współpracy między Moskwą a Chinami, w tym w sprawach międzynarodowych, jest na "bezprecedensowym poziomie". Dodał jednak, że nie planuje utworzenia z Chinami sojuszu wojskowo-politycznego.
Podczas telekonferencji w Moskwie Putin wyraził przekonanie, że stosunki rosyjsko-chińskie będą ważnym czynnikiem w polityce międzynarodowej.

Naddniestrze musi decydować o sobie

- Mieszkańcy Naddniestrza, regionu autonomicznego Mołdawii, powinni mieć prawo do decydowania o sobie - powiedział prezydent Rosji. Dodał, że Rosja będzie pracowała nad umożliwieniem mieszkańcom Naddniestrza decydowania o swojej przyszłości. Putin podkreślił też potrzebę prowadzenia rozmów w tej sprawie.

Europa nie zrezygnuje z rosyjskiego gazu?

Putin powiedział, że nie jest możliwe, by Unia Europejska wstrzymała zakup rosyjskiego gazu. Wyraził też zaniepokojenie z powodu trudności w tranzycie gazu przez terytorium Ukrainy,
Ocenił, że tranzyt przez Ukrainę jest najbardziej niebezpiecznym elementem w systemie dostaw gazu do Europy.

Prezydent oświadczył też, że obniżenie cen ropy z 90 do 85 dolarów za baryłkę nie okaże się "krytyczne dla budżetu" Rosji, choć - przyznał - mogłoby spowodować pewną szkodę.
Ocenił, że obniżka cen byłaby również nieopłacalna dla USA, które rozwijają program eksploatacji ropy i gazu z łupków. - Jeśli dojdzie do spadku cen na rynku światowym, to te projekty mogą okazać się nieopłacalne i rodząca się branża może po prostu zaniknąć - podkreślił rosyjski prezydent.

IAR, PAP, Wiesti.ru, bk