Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.04.2014

Polak porwany na Ukrainie. MSZ: robimy wszystko na rzecz jego uwolnienia

Grupa ekspertów wojskowych działających pod patronatem OBWE, której członkiem jest Polak, została uprowadzona w piątek w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.
Baza prorosyjskich separatystów niedaleko SłowiańskaBaza prorosyjskich separatystów niedaleko Słowiańska PAP/EPA/MAYSUN

Według źródeł agencji Interfax-Ukraina uprowadzeni są przetrzymywani w zajętej przez separatystów siedzibie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Słowiańsku.
W skład grupy wchodzi siedmiu międzynarodowych obserwatorów wojskowych - trzech Niemców, Polak, Czech, Szwed, Duńczyk - i niemiecki tłumacz oraz pięciu ukraińskich wojskowych.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
"Robimy wszystko"
Rzecznik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych powiedział, że zarówno jego resort, jak i inne ministerstwa podejmują wraz z partnerami zagranicznymi wszelkie możliwe kroki na rzecz uwolnienia polskiego obywatela.
Marcin Wojciechowski dodał, że ujawnianie i nagłaśnianie tych działań nie przyniesie żadnej korzyści porwanym, podobnie jak mieszanie tych zdarzeń "z bieżącą walką polityczną i kontekstem przedwyborczym".

Wcześniej Prawo i Sprawiedliwość wezwało rząd do natychmiastowych działań zmierzających do uwolnienia porwanego na Ukrainie Polaka. Prezes Jarosław Kaczyński napisał w specjalnym oświadczeniu, że rządy innych krajów podjęły już działania w celu uwolnienia swoich obywateli, natomiast polski rząd nic nie robi w tej sprawie.
"Naczelnym zadaniem polskiego państwa jest troska o los jego obywateli. Państwo polskie jest wszędzie tam, gdzie są jego obywatele. Polskie władze powinny jak najszybciej zaangażować się w proces uwolnienia szczególnie polskiego obywatela, a także innych obserwatorów OBWE" - czytamy w oświadczeniu.
Do oświadczenia prezesa PiS odniósł się także szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, który na Twitterze napisał, że "nie ma takich słów, których prezes Kaczyński nie wypowie, byle tylko uszczknąć parę głosów. Nawet gdy w grę wchodzi los zakładników”.
Jego zastępca Bogusław Winid napisał zaś: "Od 30 godzin zabiegamy o uwolnienie porwanego polskiego obserwatora OBWE. Wiedeń-Berno-Kijów-Berlin-Moskwa, tam działają nasi dyplomaci".
OBWE wysłała negocjatorów

Jak poinformował niemiecki rząd, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wysłała już na Ukrainę zespół negocjatorów. Mają oni podjąć próbę uwolnienia przetrzymywanych.
Szczegóły misji negocjacyjnej nie są znane. Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych, w którym powołano sztab kryzysowy, informuje jedynie, że działa w porozumieniu z OBWE, aby jak najszybciej doprowadzić do uwolnienia porwanych. Berlin angażuje się w negocjacje z separatystami, bo zatrzymana misja obserwacyjna jest dowodzona przez Niemców.
Wcześniej szef niemieckiego MSZ zaapelował do Rosji, by podjęła interwencję na rzecz uwolnienia obserwatorów. Na ten temat Frank-Walter Steinmeier rozmawiał telefonicznie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.

Natychmiastowego uwolnienia obserwatorów zażądał także minister spraw zagranicznych Szwecji. Szef czeskiej dyplomacji oświadczył, że rzeczniczka czeskiego sztabu generalnego jest w kontakcie z ministerstwem spraw zagranicznych Ukrainy, które zajmuje się rozwiązaniem tej sytuacji wspólnie z wiedeńską centralą OBWE.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk