Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 01.05.2014

Donieck: szturm na prokuraturę w Doniecku. 15 osób rannych

Szturm na siedzibę prokuratury w Doniecku na wschodzie Ukrainy. Brało w nim udział około trzystu osób, przeciwników władz w Kijowie.

Chroniąca budynek milicja próbowała stawiać czynny opór, ale ostatecznie uległa przeważającej sile tłumu.

15 osób, m.in. z ranami postrzałowymi, trafiło do szpitali - poinformowała w czwartek administracja obwodu.
Według ukraińskiego MSW postrzelony został żołnierz Gwardii Narodowej, który ochraniał budynek. Prócz ran postrzałowych hospitalizowani "odnieśli obrażenia wywołane uderzeniami rzucanych kamieni, koktajlami Mołotowa i innych środków podręcznych" - oświadczono.
Separatyści wewnątrz budynku prokuratury przez okna wyrzucali dokumenty urzędowe. Wybito większość okien, drzwi wejściowe zostały otwarte na oścież. Na budynku wywieszono flagi tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. W tłumie widać było flagi Federacji Rosyjskiej i ZSRR.
W ognisku przed budynkiem spalono oficjalne zdjęcia i symbole państwowe Ukrainy. Wielu napastników miało na sobie kominiarki.

Żołnierze Gwardii Narodowej wycofali się. Część z nich była bita i poszturchiwana głównie przez starsze kobiety. Stojący obok transporter opancerzony z bronią automatyczną odjechał. Około tysiąca prorosyjskich manifestantów cieszyło się ze swoich zdobyczy - milicyjnych tarczy i hełmów.
Prorosyjscy separatyści zorganizowali pochód z okazji 1 Maja. Część demonstrantów zaczęła zachęcać pozostałych do szturmu prokuratury twierdząc, że "służy ona kijowskiej juncie". Krzycząc "Faszyści! Faszyści!", obrzucali budynek kamieniami i koktajlami Mołotowa. Funkcjonariusze odpowiedzieli granatami hukowymi i gazem łzawiącym. Niektórym milicjantom wyrywano broń i tarcze. Co najmniej czterech funkcjonariuszy zostało rannych.
Wcześniej separatyści przemaszerowali przez centrum Doniecka, zrywając ukraińskie flagi. Przed siedzibą milicji zapewniali, że popierają tych funkcjonariuszy, którzy z nimi współpracują. Budynku MSW nie szturmowano. Prorosyjscy bojówkarze podobno porozumieli się z milicją w sprawie wspólnych kontroli na rogatkach miasta.


ENEX/x-news

W Doniecku separatyści kontrolują Administrację Obwodową i centrum telewizyjne. Są także w budynku Rady Miasta, choć nie przeszkadzają w jej funkcjonowaniu.

Bojkot wyborów

Celem prorosyjskich separatystów jest obecnie przejęcie jak największej liczby budynków rad miejskich i obwodowych. Ma to uniemożliwić przeprowadzenie wyborów prezydenckich planowanych na Ukrainie na 25 maja. Separatyści chcą też przeprowadzić niezgodne z konstytucją referendum w sprawie legalizacji samozwańczych Republik Ludowych powołanych w obwodach charkowskim, donieckim i ługańskim i ich ewentualnego dołączenia do Rosji.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Tymczasem Centralne Komisja Wyborcza zwróciła się do mieszkańców wschodnich regionów, by nie brali udziału w głosowaniu ogłoszonym przez separatystów. Zapewnia także, że wybory prezydenckie odbędą się w zaplanowanym terminie, 25 maja, niezależnie od rozwoju sytuacji w obwodach donieckim i ługańskim.

Wiceprzewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Andrij Mahera powiedział, że referendum zapowiedziane przez rozłamowców na 11 maja jest niezgodne z prawem, dlatego powinno być zignorowane.

Walka o wschód Ukrainy. Separatyści nie odpuszczają [relacja] >>>
Dodał także, że nawet jeśli w obwodach donieckim i ługańskim nie odbędą się wybory prezydenckie, nie będzie to oznaczało, że są one nieważne, ponieważ, zgodnie z prawem, niezależnie od tego, w ilu komisjach, czy okręgach wybory się nie odbędą, i tak zostaną uznane za ważne w całym kraju. - Główne zadanie polega na tym, aby udało się głosować w jak największej liczbie lokali wyborczych - dodał wiceprzewodniczący CKW.

Donieck poza kontrolą

W środę p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczonow przyznał, że władze straciły kontrolę nad obdowami donieckim i ługańskim.


CNN Newsource/x-news

Turczynow zapowiedział tworzenie batalionów obrony terytorialnej, ponieważ ani milicja, ani Gwardia Narodowa czy Służba Bezpieczeństwa nie są w stanie kontrolować sytuacji w dwóch obwodach. Ich oddziały są bezradne, a niektóre albo sprzyjają terrorystom albo z nimi współpracują.

''

IAR, PAP, bk