Ukraińscy dyplomaci żądają od Rosji realnych działań na rzecz deeskalacji napięcia we wschodnich obwodach, gdzie działają prorosyjscy separatyści.
"Rosja powinna przede wszystkim wypełnić swoje zobowiązania wynikające z porozumienia z Genewy i odciąć się od działań terrorystów na wschodzie Ukrainy, publicznie zaapelować do nich o złożenie broni oraz powstrzymać działalność grup dywersyjnych – napisano w komunikacie MSZ Ukrainy, które domaga się także "realnych dowodów" potwierdzających odejście wojsk rosyjskich znad ukraińskich granic.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
>>> Putin apeluje o odłożenie referendum. Separatyści posłuchają prezydenta Rosji? [relacja] >>>
Władze w Kijowie oceniają, iż apele Putina o przełożenie zapowiedzianego na najbliższą niedzielę przez separatystów referendum niepodległościowego w obwodach donieckim i ługańskim "nie są przejawem dobrej woli, lecz zwykłą farsą". "Jakiekolwiek +terrorystyczne referenda+ na wschodzie naszego kraju są bezprawne. Taki scenariusz był już realizowany przez Rosję na Krymie - stwierdzono.
FILM: Prezydent Rosji poinformował w środę, że wycofał wojska z granicy z Ukrainą i wezwał prorosyjskich separatystów, by przełożyli niepodległościowe referendum. Odłożenie, zaplanowanego na tę niedzielę głosowania umożliwi - zdaniem Putina - "stworzenie warunków niezbędnych do dialogu".
TVP/x-news
Ukraińska dyplomacja przekonuje, że w kraju tym nie mamy do czynienia z wojną domową, lecz z "agresją Federacji Rosyjskiej, okupacją Krymu i bezczelną ingerencją w politykę wewnętrzną, której towarzyszy wspieranie (przez Rosję) działań terrorystycznych przeciwko ukraińskim obywatelom i jedności terytorialnej państwa". Dodała też, że sytuację na Ukrainie może uregulować wyłącznie dialog sił politycznych i społeczeństwa ze wszystkich jej regionów.
Zadowolenie szefa niemieckiego MSZ
Tymczasem minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier wyraził zadowolenie z "konstruktywnego tonu" prezydenta Rosji Władimira Putina.
Wezwał o "natychmiastowe wdrożenie tego, co było dyskutowane w Moskwie".
"Jesteśmy być może w decydującym momencie" - ocenił szef niemieckiej dyplomacji. "Sytuacja jest bardzo krytyczna, lecz jest jeszcze szansa, że dzięki środkom dyplomatycznym unikniemy nowej eskalacji przemocy i całkowitej utraty kontroli na wschodzie Ukrainy" - zaznaczył.
pp/PAP/IAR