Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 14.05.2014

Miedwiediew: Moskwa może zacząć rozmowy z Ukrainą o gazie ale...

Jeśli Kijów zacznie spłatę chociaż części długu, to Rosja gotowa jest na negocjacje w sprawie cen - oświadczył premier tego kraju Dmitrij Miedwiediew.
Miedwiediew: Moskwa może zacząć rozmowy z Ukrainą o gazie ale...Glow Images/East News

Powiedział dziennikarzom, że nikt nie żądał od Ukraińców natychmiastowej spłaty całego długu za dostawy gazu. Według Gazpromu wynosi on cztery miliardy dolarów. Kreml chce zobaczyć, że Kijów że ma zamiar go zwrócić.

Dmitrij Miedwiediew dodał, że Rosja jest gotowa rozważyć, jak rozwiązać problem dostaw gazu i pomóc zwykłym Ukraińcom. Wyraził przy tym nadzieję, że zachodni przyjaciele Ukrainy skłonią ją, aby zapłaciła Gazpromowi część otrzymanych od nich pieniędzy.

W kwietniu rosyjski koncern podniósł cenę gazu dostarczanego na Ukrainę z 268 i pół do 485 i pół dolara za tysiąc metrów sześciennych. Ukraiński rząd nie uznał tej podwyżki. We wtorek Gazprom ogłosił, że będzie sprzedawać gaz na Ukrainę tylko na zasadzie przedpłaty. Zagroził też, że jeśli do 2 czerwca Kijów nie zapłaci za czerwcowe dostawy, to 3 czerwca zakręci kurki.

Rosja z Unią o gazie

Rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak i komisarz Unii Europejskiej do spraw energii Guenther Oettinger spotkają się w poniedziałek w Berlinie, by rozmawiać na temat sporu gazowego Rosji z Ukrainą - poinformował w środę w Moskwie resort energetyki.
Pierwsza runda trójstronnych konsultacji w tej sprawie odbyła się 2 maja w Warszawie.
Według rosyjskiego ministerstwa energetyki Nowak i Oettinger mają ustalić miejsce i czas negocjacji, które będą prowadzone później z udziałem przedstawicieli Ukrainy.

Bułgaria obawia się rosyjsko-ukraińskiej wojny gazowej

- Ryzyko przerwy w dostawach rosyjskiego gazu dla Bułgarii jest "całkiem realne" - ostrzegł w środę szef dyplomacji tego kraju Krystian Wigenin cytowany przez radio publiczne. Według ministra, kryzys na Ukrainie wpłynął na obniżenie eksportu Bułgarii aż o 7 procent.
- Ukraińskim władzom musimy wyraźnie powiedzieć, że tranzyt gazu nie może być kwestią dwustronnych stosunków między Ukrainą a Rosją i obie strony powinny realizować swoje zobowiązania - ocenił minister podczas wizyty w Warnie.
- Jeżeli UE nie potrafi zagwarantować Ukrainie pomocy finansowej w celu zapłacenia za dostawy gazu, ryzyko dla Bułgarii staje się całkiem realne i może powtórzyć się sytuacja z 2009 roku - ostrzegł. Zaprzeczył jednocześnie opiniom, według których "obecnie byłoby lżej, gdyż nadchodzi lato".
Negatywnie kryzys ukraiński odbije się także na bułgarskiej turystyce - wskazał minister. W 2013 r. do Bułgarii przyjechało około 700 tysięcy rosyjskich turystów, 300 tysięcy ukraińskich i 100 tysięcy białoruskich. Wigenin podkreślił, że Ukraińców teraz z pewnością będzie mniej.
Obawy Bułgarii związane są z jej całkowitą zależnością od rosyjskiego gazu, dostarczanego przez Ukrainę.
W styczniu 2009 roku podczas rosyjsko-ukraińskiego kryzysu gazowego Bułgaria została pozbawiona dostaw gazu na dwa tygodnie. Straty dla gospodarki obliczono na 200 mln euro. Podjęto wówczas decyzję o dywersyfikacji źródeł energetycznych i dróg dostaw, ale jeszcze nie dokończono prac.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz

''