Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 23.05.2014

Opada poziom Wisły w rejonie Płocka. "Nie zagraża ludziom"

Obniża się poziom Wisły w rejonie Wyszogrodu i Kępy Polskiej. Dyrektor centrum zarządzania kryzysowego w płockim starostwie, Jan Ryś, powiedział, że Wisła będzie przekraczać stan alarmowy jeszcze w sobotę.
Strażnicy miejscy patrolują brzeg Wisły w pobliżu Mostu Poniatowskiego w WarszawieStrażnicy miejscy patrolują brzeg Wisły w pobliżu Mostu Poniatowskiego w Warszawie PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Starszy kapitan Karol Kierzkowski z Mazowieckiej Straży Pożarnej o sytuacji powodziowej (IAR)
  • Jan Ryś dyrektor centrum zarządzania kryzysowego w płockim starostwie o sytuacji powodziowej (IAR)
Czytaj także

Rzeka nie zagraża już jednak ludziom, gdyż woda opadła do podstawy wałów przeciwpowodziowych.

<<<MAC: Sytuacja hydro-meteorologiczna w kraju stabilizuje się>>>

Starszy kapitan Karol Kierzkowski z Mazowieckiej Straży Pożarnej powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że w Płocku strażacy nadal pilnują brzegów Wisły. - Jest ich około 170. patrolują brzegi i sprawdzają stan wody - poinformował.

Kapitan Kierzkowski dodał, że w Płocku nie doszło do żadnych podtopień. Najbardziej zagrożone ulice zostały wcześniej zabezpieczone. Strażacy mają nadzieję, że w sobotę będzie można zakończyć akcję przeciwpowodziową.

W czwartek opadł także poziom Wisły w Warszawie. W związku z tym prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz odwołała pogotowie przeciwpowodziowe. Nadal obowiązuje jednak zakaz wchodzenia na wały.

<<<Pogotowie przeciwpowodziowe w Warszawie odwołane>>>

"Obrona wałów i koordynacja działań wszystkich służb były kluczowe"

W czwartek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski i komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Wiesław Leśniakiewicz odwiedzili wały przeciwpowodziowe w najniżej położonej części Płocka - dzielnicy Borowiczki. Na przyjęcie wysokiej wody wał został tam dodatkowo zabezpieczony przez strażaków folią i workami z piaskiem na długości 1 km.

Według Leśniakiewicza obrona wałów i koordynacja działań wszystkich służb były kluczowe w działaniach przeciwpowodziowych na terenie całego kraju w ostatnich dniach. - Po ulewnych opadach na południu Polski scenariusz był przede wszystkim taki: obrona wałów przeciwpowodziowych. Trzeba było zabezpieczyć wszystkie miejsce kluczowe wskazane jako ryzyko wystąpienia przerwania wałów - powiedział komendant główny PSP.

Dodał, że w różnych regionach w kraju - od śląskiego, małopolskiego, poprzez świętokrzyskie, lubelskie i mazowieckie - na przyjęcie wysokiej wody przygotowano ok. 16 km wałów przeciwpowodziowych w najbardziej newralgicznych miejscach. - Najtrudniejsze sytuacje były tam, gdzie wały były w trakcie remontu"- podkreślił. Dodał, że zespoły ratownicze przygotowane są już w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie kieruje się fala wezbraniowa na Wiśle.

Rozbudowane zaplecze związane z przygotowaniem na klęski

Według Leśniakiewicza w dotychczasowych działaniach przeciwpowodziowych istotne było zaangażowanie wszystkich służb, w tym strażaków, policji i centrów kryzysowych od szczebla gminnego do rządowego, a także płynny przekaz informacji, w tym z IMGW oraz współpraca i koordynacja działań.

Leśniakiewicz przypomniał, że od 2010 r., dzięki wsparciu z różnego rodzaju funduszy europejskich na łączną kwotę 410 mln zł, PSP pozyskała nowy sprzęt. - Wzbogaciliśmy sprzęt do ratownictwa cywilnego, ale również budowaliśmy zaplecze związane z przygotowaniem na klęski żywiołowe, stąd nowoczesne pompy dużej wydajności i możliwości udzielania wsparcia w ramach mechanizmów UE innym krajom, jak w przypadku obecnej powodzi na Bałkanach - podsumował.

Stan alarmowy na Wiśle może się utrzymać jeszcze przez kilka dni. Według prognoz, do Bałtyku wysoka woda dotrze w niedzielę lub w poniedziałek.

Czytaj też<<<Zagrożenie powodziowe w Polsce. Prawie tysiąc interwencji strażaków>>>

IAR,PAP,kh