Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 25.05.2014

Separatyści dopięli swego: Donieck nie głosuje, lokale wyborcze zamknięte

W Doniecku nie otwarto ani jednego lokalu wyborczego. Separatyści terroryzowali członków komisji i zajmowali budynki. Popierający separatystów mieszkańcy Doniecka zebrali się pod pomnikiem Lenina.
Punkt kontrolny Batalionu Vostok na obrzeżach DonieckaPunkt kontrolny Batalionu Vostok na obrzeżach DonieckaPAP/Jakub Kamiński
Galeria Posłuchaj
  • W Doniecku uzbrojeni separatyści i ani jednego lokalu wyborczego. Relacja Pawła Buszko (IAR)
Czytaj także

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Historyczne wybory na Ukrainie. Na wschodzie - bardzo utrudnione [relacja] >>>

Wcześniej separatyści skutecznie zablokowali pracę wszystkich komisji. Z kilkuset lokali wyborczych w Doniecku próbowano otworzyć jeden. Po kilkudziesięciu minutach przyjechały jednak uzbrojone bojówki separatystów i lokal zamknięto. Ci, którzy chcieli zagłosować odchodzili z niczym. W całym obwodzie sytuacja wygląda podobnie. Na ponad 4 tys. lokali otworzono jedynie około 400.

Zwolennicy separatystów triumfują

Pod pomnikiem Lenina w Doniecku zebrało się kilka tysięcy osób. Przyjechały też ciężarówki uzbrojonych separatystów z bronią. Widać było umundurowanych przedstawicieli prorosyjskiej szowinistycznej organizacji OPŁOT. Ze sceny przemawiali przywódcy separatystów, brzmiała rosyjska patriotyczna muzyka, antykijowskie i antyzachodnie hasła. Ludzie wiwatowali na cześć ogłoszonej w sobotę w Doniecku republiki Noworosja. Część uczestników mitingu w kolumnie ruszyła pod rezydencję Rinata Achmetowa - najbogatszego ukraińskiego oligarchy. Separatyści oskarżają go o sprzyjanie władzom w Kijowie.

''mr