Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 30.05.2014

Rosja nie wie, czy Ukraina przelała pieniądze za gaz

Szef rosyjskiego rządu Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że "zobowiązania uważa się za spełnione nie wtedy, gdy wysyła się pieniądze, ale gdy zostaną one zaksięgowane na koncie”.
Stacja gazowa Mryn pod KijowemStacja gazowa Mryn pod KijowemPAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): Rosja nie wie, czy rzeczywiście Ukraina przelała jakiekolwiek pieniądze za gaz
Czytaj także

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Bez porozumienia w sporze Ukrainy i Rosji o gaz. NATO: Rosja wycofuje część wojsk [relacja] >>>

Według źródeł ukraińskich Kijów przelał na konto Gazpromu 786 milionów dolarów. Strona rosyjska będzie mogła potwierdzić tę informację dopiero w poniedziałek. Podczas ubiegłotygodniowych negocjacji gazowych z udziałem przedstawicieli Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej uzgodniono, że Moskwa odstąpi od systemu przedpłat w rozliczeniach z Kijowem, gdy na konto Gazpromu do 30 maja wpłyną co najmniej 2 miliardy dolarów.

W opinii Dmitrija Miedwiediewa, jeśli Ukraina nie przelała całej wymaganej kwoty, a jedynie zapowiadane przez Arsenija Jaceniuka 786 milionów dolarów, to i tak Rosja jest gotowa rozmawiać na temat złagodzenia swojego stanowiska w sprawie przedpłat. Miedwiediew nazwał "chamstwem" ostatnie wypowiedzi Jaceniuka, który sugerował, że Ukraina zwróci cały dług za dostawy gazu, gdy tylko Rosja ustali nową, niższą cenę.
Według Rosji, w czerwcu dług Ukrainy wobec Gazpromu wyniesie 5,2 miliarda dolarów. W połowie maja Moskwa zapowiedziała, że przechodzi w rozliczeniach z Ukrainą na system przedpłat. Jeśli do 2 czerwca Kijów nie wpłaci wskazanej przez Gazprom kwoty, to już 3 czerwca Rosja wstrzyma dostawy błękitnego paliwa dla Ukrainy.

IAR/agkm

''