Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 31.05.2014

OBWE zachęca Kijów do walki na wschodzie. MSZ Rosji jest oburzone

Rosyjskie MSZ jest oburzone wezwaniami OBWE do kontynuacji operacji antyterrorystycznej na Ukrainie. W opinii Moskwy - należy zachęcać zwaśnionych Ukraińców do dialogu, a nie podjudzać ich do bratobójczych walk.
Protestujący na MajdanieProtestujący na MajdaniePAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Walki na wschodzie Ukrainy. Atak na kolonię karną, zrabowano broń automatyczną. A w Kijowie znów płoną opony  [relacja] >>>

Oburzenie rosyjskiej dyplomacji spowodowały wypowiedzi przedstawiciela Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Wolfganga Ischingera. Niemiecki polityk wezwał władze w Kijowie do kontynuacji operacji wojskowej przeciwko separatystom. Moskwę dodatkowo zdenerwowało stwierdzenie, że - "Rosja powinna lepiej kontrolować swoje granice”.

Wypowiedź ta dotyczyła zarzutów o to, że z Rosji na terytorium Ukrainy przedostają się uzbrojone bojówki, wspierające prorosyjskie ruchy w południowo-wschodnich regionach. Wcześniej rosyjskie MSZ wielokrotnie zaprzeczało doniesieniom o wspieraniu separatystów i dostarczaniu im broni.

Moskwa nie zgadza się też z Wolfgangiem Ischingerem w kwestii wycofania misji OBWE z ogarniętych konfliktem ukraińskich regionów. Rosyjscy dyplomaci przekonują, że właśnie w obecnej sytuacji na miejscu powinni być niezależni, międzynarodowi obserwatorzy.

IAR/agkm

''