Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 14.06.2014

Rosja oskarża Ukrainę o podejmowanie prowokacyjnych działań na granicy

Federacja Rosyjska ostrzegła także, że będzie udaremniać wszelkie próby naruszania granicy rosyjsko-ukraińskiej przez Ukrainę.
Rosja oskarża Ukrainę o podejmowanie prowokacyjnych działań na granicyPAP/EPA/VALENTINA SVISTUNOVA

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji poinformowało w oświadczeniu, że 5 czerwca w rejonie miejscowości Kujbyszewo ukraiński myśliwiec Su-27 wleciał w przestrzeń powietrzną Rosji na odległość 1,5 km. 12 czerwca w tym samym rejonie zarejestrowano lot śmigłowca Mi-8 z ukraińskimi znakami rozpoznawczymi na wysokości 50 m. Wleciał on w głąb przestrzeni powietrznej Rosji na odległość 3 km.
Dodano, że "w rejonie miejscowości Diakowo (Ukraina) i Nowaja Nadieżda (Rosja) odnotowano manewrowanie techniki pancernej w odległości 5 m od linii granicy".
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
MSZ przypomniało również piątkowy incydent w pobliżu Kamienno-Tuzłowki, gdzie granicę z FR naruszył ukraiński wóz bojowych piechoty z ośmioma żołnierzami. Pojazd wjechał na rosyjskie terytorium na odległość 150 m. Później próbę wtargnięcia miał podjąć jeszcze jeden wóz bojowy.
Również w piątek - według rosyjskiego MSZ - z terytorium Ukrainy ostrzelany został prywatny dom w Kujbyszewie. A w strefie przygranicznej w rejonie amwrosijewskim i szachtiorskim (obwód doniecki) "odnotowano ruchy znacznej liczby sprzętu wojskowego, systemów artyleryjskich i pojazdów opancerzonych".
"MSZ Rosji wyraża poważne zaniepokojenie z powodu trudnej sytuacji powstałej na niektórych odcinkach granicy rosyjsko-ukraińskiej wskutek prowokacyjnych działań ze strony Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.
Ministerstwo podało, że Służba Graniczna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Rosji zażądała od strony ukraińskiej "natychmiastowego podjęcia kroków mających na celu ustabilizowanie sytuacji na rosyjsko-ukraińskiej granicy i wycofania w głąb terytorium Ukrainy techniki pancernej".
USA oskarżają Rosję o dostarczanie broni separatystom na Ukrainie
- Sądzimy, że w ostatnich dniach separatyści otrzymali z Rosji wiele ciężkiej broni i sprzętu wojskowego, w tym czołgi i wyrzutnie rakiet - oświadczyła w piątek rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harf. - Są na to przekonywujące dowody - dodała.
Informacje o co najmniej trzech czołgach, które wjechały na Ukrainę z Rosji, przekazały najpierw sieci społecznościowe, później potwierdził je minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow. Maszyny bez znaków rozpoznawczych, których nie ma na wyposażeniu armii ukraińskiej, wjechały do opanowanego przez prorosyjskich separatystów miasta Sniżne na wschód od Doniecka na wschodzie kraju w nocy ze środy na czwartek.

- Jestem zaniepokojony doniesieniami o tym, że uzbrojone prorosyjskie grupy weszły w posiadanie ciężkiej broni z Rosji, w tym rosyjskich czołgów. Widzieliśmy doniesienia, że rosyjskie czołgi oraz inne pojazdy opancerzone mogły przekroczyć granicę ze wschodnią Ukrainą. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, będzie to oznaczać poważną eskalację kryzysu we wschodniej Ukrainie - powiedział szef NATO Anders Fogh Rasmussen.
Wcześniej zaniepokojenie wiadomościami o rosyjskich czołgach wyraził także rząd w Berlinie. - Jeżeli potwierdzą się najnowsze wiadomości, że czołgi i inna ciężka broń z Rosji dostała się w ręce prorosyjskich separatystów, to będzie to poważny i bardzo niepokojący sygnał - ocenił rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''