Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 20.06.2014

Spędził 12 dni uwięziony w jaskini. Ratownikom udało się uratować speleologa

Do zdarzenia doszło w niemieckiej jaskini Riesending w pobliżu granicy z Austrią. Rannego 52-latka przewieziono śmigłowcem do kliniki w Murnau.
Akcja ratunkowaAkcja ratunkowaPAP/EPA/NICOLAS ARME

Wypadek miał miejsce na głębokości około tysiąca metrów. Na niemieckiego speleologa Johanna Westhausera spadła lawina odłamków skalnych. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej. Nie był w stanie o własnych siłach wyjść na powierzchnię. Pomoc wezwał jego kolega, który także uczestniczył w wyprawie.
W akcji ratowniczej, największej tego rodzaju w historii, uczestniczyło ponad 700 ratowników górskich z pięciu krajów: Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Włoch i Chorwacji. 200 z nich zaangażowanych było w akcję w samej jaskini. Po ponad 270 godzinach Westhauser ujrzał światło dzienne.

Grotołaz przez cały czas był przytomny. - 52-latek czuje się on względnie dobrze - powiedział Norbert Heiland, szef bawarskiego pogotowia górskiego. Speleolog został przewieziony śmigłowcem do kliniki w Murnau.
x-news.pl, CNN
Johann Westhauser, pracownik Instytutu Fizyki Stosowanej w Karlsruhe, jest doświadczonym speleologiem. Był jednym z członków ekspedycji, która w 1995 roku odkryła system jaskiń Riesending w pobliżu granicy z Austrią.
Riesending jest najdłuższym i najgłębszym systemem jaskiniowym w Niemczech. Jego korytarze mają blisko 20 kilometrów długości i ponad 1100 metrów głębokości. Znajdują się w paśmie górskim Untersberg w Alpach Bawarskich na południu Niemiec, niedaleko Berchtesgaden.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''