Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 24.06.2014

Niemiecka prasa o aferze podsłuchowej: polski rząd ma rację

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung” broni polskiego rządu w aferze podsłuchowej. Komentator gazety krytykuje przy tym opozycję, zarzucając jej brak wyczucia polskiej racji stanu.
Redakcja Wprost w WarszawieRedakcja "Wprost" w WarszawiePAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • FAZ: polski rząd ma rację w aferze taśmowej. Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR)
  • Rosyjskie media: polscy politycy tracą szansę na stanowiska w UE. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
Czytaj także

- Skandal w Polsce nie dotyczy w pierwszej linii tego co i jakimi słowami powiedzieli podsłuchani członkowie rządu, ale samego faktu, że zostali podsłuchani. Także politycy mają prawo do tego, aby prywatne rozmowy pozostały prywatne - pisze komentator gazety Reinhard Veser. - Posługiwanie się przez ministrów wulgarnym językiem nie jest niegodziwe, jeśli politycy potrafią rozróżnić w jakich okolicznościach taki język jest odpowiedni - dodaje.
Zdaniem autora komentarza, polski rząd ma rację uznając całą sprawę za atak na państwo. - Polityka w Polsce będzie się teraz kręcić wokół samej siebie, a nie wokół właściwej treści. I to w czasie, kiedy Polska stała się państwem frontowym w jednym z najbardziej niebezpiecznych kryzysów w polityce zagranicznej w Europie - podkreśla Veser.
Komentator gazety ocenia, że ryzyko, iż polskie rząd upadnie z powodu afery jest duże, a widoki na to co może nastąpić nie są optymistyczne. - Opozycja skupiona wokół Jarosława Kaczyńskiego zachowuje się tym kryzysie jak zwykle. Czyli w sposób intrygancki i bez wyczucia polskiej racji stanu - pisze komentator "Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

"Spisek kelnerów"

Rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta” zwraca uwagę, że podsłuchane rozmowy polskich polityków mogą poważnie zaszkodzić ich ewentualnej karierze europejskiej.
Gazeta przypomina, że podejrzanymi o nielegalne nagrywanie rozmów polskich polityków są pracownicy restauracji. Ironicznie dodaje też, że - lepiej dla podsłuchiwanych byłoby, gdyby za "aferą podsłuchową” stały "wszechmocne rosyjskie służby”, a nie trójka kelnerów.
Najwięcej miejsca "Rossijskaja Gazieta” poświęca wypowiedziom szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który zanegować miał korzyści płynące dla Polski z sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.
"Niezawisimaja Gazieta” napisała, że - "skandal z podsłuchami dał powód do stawiania żądań o dymisję rządu Donalda Tuska”. Dziennik sugeruje, że wypowiedzi polskich polityków dotyczące sojuszu z Waszyngtonem, mogą wynikać z rozczarowań. W opinii gazety - USA przejęły pierwszoplanowe role w polityce wobec Kijowa i krajów bałtyckich, co na pewno nie podoba się Warszawie. - Oprócz tego odpowiedzialni polscy politycy rozumieją, że nie można budować bezpieczeństwa bez Rosji, a USA popycha ich do czegoś zgoła innego - konkluduje „Niezawisimaja”.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

IAR, to

''