To ciąg dalszy afery taśmowej. Zarówno Radosław Sikorski, jak i Bartłomiej Sienkiewicz to główni bohaterowie nielegalnych rozmów, które zostały opublikowane przez tygodnik "Wprost". Jak wynika z tych nagrań, obaj ministrowie - w dość niewybredny sposób - wypowiadali się na różne tematy. Szef polskiej dyplomacji krytycznie wypowiadał się na temat stosunków polsko-amerykańskich.
Rząd na podsłuchu. Serwis specjalny portalu Polskiego Radia >>>
Zdaniem SLD obaj ministrowie nie powinni dłużej pełnić swoich funkcji. - Domagamy się dymisji ministrów skompromitowanych w oczach opinii publicznej treścią ujawnionych nagrań: Bartłomieja Sienkiewicza i Radosława Sikorskiego. Ich dalsze funkcjonowanie w roli członków Rady Ministrów dewastuje zaufanie obywateli do państwa - napisano w uchwale władz partii.
Jak mówił dziennikarzom sekretarz Sojuszu Krzysztof Gawkowski "zarząd krajowy upoważnił kierownictwo SLD do podjęcia szerokich konsultacji ze wszystkimi klubami, które chcą wyjaśnić tę sprawę". - Po pierwsze chcemy skonsultować wnioski o wotum nieufności wobec ministra Sienkiewicza i Sikorskiego - powiedział.
W ocenie polityków SLD, "mamy do czynienia z kryzysem rządzącej formacji, a nie z kryzysem państwa". W tej sytuacji zobowiązano parlamentarzystów oraz wszystkich członków Sojuszu do kierowania do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli "wystąpień mających na celu wyjaśnienie poszczególnych wątków tzw. afery taśmowej". Sojusz uważa, że kontrole powinny objąć MSW, Ministerstwo Skarbu i MSZ.
W poniedziałek wniosek o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych złożył już klub PiS. Prawdopodobnie będzie on rozpatrywany na następnym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowano na 9-11 lipca.
W środę Sejm głosował nad złożonym przez premiera Donalda Tuska wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania. Poparło go 237 posłów, przeciwko były 203 osoby, nikt nie wstrzymał się od głosu.
PAP/asop
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>