Badanie przeprowadzone na zlecenie "Rzeczpospolitej" wykazało, że aż 62% respondentów jest zbulwersowanych sprawą nagrań wysokich urzędników państwowych. Największe oburzenie wywołała treść rozmów. Aż 39% badanych właśnie na to zwróciło szczególną uwagę. Okazało się, że w wypadku dużych miast, ten odsetek jest jeszcze wyższy i wynosi 47%.
- Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi te wyniki, to prawdziwy alarm dla PO - komentuje w "Rzeczpospolitej" politolog z UW, Rafał Chwedoruk. Według niego, świadczy to o poważnej demobilizacji żelaznego elektoratu Platformy. - Wszędzie tam, gdzie PO nie może być pewna prezydentury, czy przewagi w radach miast, może mieć po wyborach problem - dodaje politolog.
PO spada, ale PiS bez zmian
Poparcie dla Platformy Obywatelskiej, w stosunku do poprzedniego badania, jest niższe o 4 punkty procentowe. Pozytywna ocena premiera też poszybowała w dół do 25%, a rządu aż do 17%.
PiS pozostaje na poprzednim poziomie i ma 32% poparcia. Rekordy bije za to Janusz Korwin-Mikke. Uzyskał aż 11% poparcia i przegonił SLD.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
"Rzeczpospolita"/polskieradio.pl/iz