Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 16.08.2014

Czerwony Krzyż: jest zgoda w sprawie rosyjskiego konwoju z pomocą humanitarną

Moskwa i Kijów osiągnęły porozumienie w sprawie szczegółów przejazdu przez ukraińskie terytorium konwoju humanitarnego z Rosji, który oczekuje w pobliżu granicy z Ukrainą.
Galeria Posłuchaj
  • Ukraina i Rosja porozumiały się w sprawie konwoju. Relacja Pawła Buszko (IAR)
Czytaj także

Konwój 280 rosyjskich ciężarówek z pomocą dla Ługańska od kilku dni znajduje się przy ukraińsko - rosyjskiej granicy.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

O porozumieniu poinformowali przedstawiciele Czerwonego Krzyża. Według nich, Ukraińcy i Rosjanie dogadali się w sprawie finansowych i technicznych procedur odprawy konwoju. Po przejeździe przez granicę to Czerwony Krzyż ma być odpowiedzialny za transport do Ługańska.

Ustalono między innymi, że w każdej ciężarówce będzie pracownik Czerwonego Krzyża. Według szefa regionalnej delegacji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w Federacji Rosyjskiej, na Ukrainie, Białorusi i w Mołdawii Pascala Cuttata porozumiano się wstępnie, że reprezentanci MKCK dokonają inspekcji ładunku na terytorium Rosji.
Cuttat oznajmił, że władze w Kijowie muszą jeszcze uznać ładunek za pomoc humanitarną i zezwolić na wjazd kolumny samochodów na ukraińskie terytorium.

Pracownicy organizacji potrzebują jednak gwarancji bezpieczeństwa. - Sprawa bezpieczeństwa naszych pracowników jest najważniejsza. Powinny je gwarantować obie strony. Jak dotąd problem ten nie został rozwiązany - oświadczył.

Od czwartku rosyjskie TIR-y stoją na parkingu w rosyjskiej miejscowości Kamieńsk Szachtyński przy ukraińskim przejściu Izwarino. Ukraina wysłała tam kilkudziesięciu celników i pograniczników, którzy mieli dokonać odprawy rosyjskiego konwoju. Tak się jednak nie stało. Ukraińcy informowali, że czekają na odpowiednie dokumenty ze strony Czerwonego Krzyża. Rosjanie z kolei mówili o złej woli ze strony Ukraińców.
Ponadto Moskwa oskarżyła ukraińską armię, że ta przygotowuje prowokację i chce zaatakować część konwoju, kiedy ten znajdzie się na terytorium Ukrainy. O tym samym mówili Ukraińcy, tyle że według ich podejrzeń prowokacji mieliby dopuścić się prorosyjscy separatyści, co z kolei mogłoby się stać przyczyną bezpośredniej rosyjskiej agresji.
Jeżeli konwój w końcu wjedzie na Ukrainę, to po drodze do Ługańska będzie się poruszać po terytorium kontrolowanym przez prorosyjskie bojówki. Część trasy wiedzie też przez terytoria odbite przez ukraińską armię. Ukraińcy poinformowali, że wstrzymają działania wojenne na czas przejazdu ciężarówek.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/PAP/asop

''