Wcześniej odbyło się 4-godzinne spotkanie prezydentów Ukrainy, Rosji, Białorusi i Kazachstanu oraz przedstawicieli Unii Europejskiej. Spotkanie odbywało się za zamkniętymi drzwiami w mińskim Pałacu Niepodległości. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że rozmowy nie były proste, a stanowiska uczestników spotkania różniły się, czasem w kwestiach fundamentalnych. - Wszyscy chcieliśmy przełomu, a sam fakt, że doszło do spotkania, jest sukcesem - podkreślił.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
- Jeśli chodzi o pokojowe uregulowanie sytuacji na Ukrainie, wszyscy poparli propozycję prezydenta Ukrainy, by Mińsk uczynić regularnym miejscem spotkań grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja - oznajmił Łukaszenka. Zaznaczył, że zaproponowano, by grupa spotkała się jak najszybciej. Poparto też propozycję prezydenta Kazachtsanu Nursułtana Nazarbajewa, by kontynuować omawianie "problematycznych kwestii" dotyczących Ukrainy we wtorkowym formacie - dodał.
Sytuacja na wschodzie Ukrainy
Na wschodzie Ukrainy trwają walki między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. Kijów oskarża władze Rosji o dostarczanie broni separatystom. Twierdzi też, że w walkach uczestniczą po stronie rebeliantów rosyjscy żołnierze.
W poniedziałek wieczorem Poroszenko wydał dekret o rozwiązaniu parlamentu. Przedterminowe wybory do Rady Najwyższej Ukrainy mają się odbyć 26 października.
PAP/IAR/aj