Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 30.08.2014

Rosja: pobito dziennikarza piszącego o żołnierzach zabitych na Ukrainie

Niezidentyfikowani sprawcy bestialsko pobili Lwa Szlosberga, redaktora naczelnego gazety "Pskowskaja Gubernija", która jako pierwsza podała, że na wschodniej Ukrainie giną żołnierze stacjonującej pod Pskowem 76. gwardyjskiej dywizji powietrznodesantowej.
10 rosyjskich żołnierzy zostało zatrzymanych w rejonie Doniecka na wschodzie Ukrainy - podała ukraińska armia. Źródła w rosyjskim ministerstwie obrony twierdzą, że wojskowi przekroczyli granicę przez pomyłkę10 rosyjskich żołnierzy zostało zatrzymanych w rejonie Doniecka na wschodzie Ukrainy - podała ukraińska armia. Źródła w rosyjskim ministerstwie obrony twierdzą, że wojskowi przekroczyli granicę przez pomyłkęPAP/EPA/VLADIMIR GONTAR

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

51-letni Szlosberg jest także liderem pskowskiego oddziału demokratycznej partii Jabłoko i deputowanym do obwodowego zgromadzenia ustawodawczego.

Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 22 czasu moskiewskiego (godz. 20 w Polsce). Dwaj silnie zbudowani mężczyźni zaatakowali dziennikarza w centrum Pskowa. Z ciężkimi obrażeniami został on przewieziony do szpitala. Ma wstrząśnienie mózgu, złamany nos i liczne urazy. Napastników nie ujęto.

Szlosberg powiedział niezależnej rosyjskiej telewizji „Dożd”, że napastnicy pojawili się z tyłu, nie rozmawiali z nim lecz od razu bili. - Najwidoczniej byli dobrze przygotowani. Już po pierwszym uderzeniu straciłem przytomność, potem kilka minut mnie bili i uciekli. Nikogo z nich nie widziałem - mówi Szlosberg.

Stan jest stabilny

Gubernator obwodu pskowskiego Andriej Turczak polecił policji objęcie Szlosberga całodobową ochroną.

Opozycjonista Aleksandr Ryklin uważa, że przyczyną pobicia dziennikarza jest niedawny artykuł "Pskowskiej Gubernii" na temat ukrywania przez państwo przypadków śmierci żołnierzy 76. dywizji powietrznodesantowej na wschodniej Ukrainie.

Wcześniej też pobito dziennikarzy

Wcześniej pobitych zostało - ale nie tak dotkliwie - kilku dziennikarzy z innych mediów, którzy opowiadali o pogrzebach i pokazywali fotografie świeżych grobów na cmentarzu w miejscowości Wybuty w obwodzie pskowskim, w pobliżu poligonu 76. dywizji.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzecza, jakoby żołnierze pskowskiej dywizji, której część stacjonuje w obwodzie rostowskim na południu Rosji, uczestniczyli w "aktywnych działaniach bojowych" na Ukrainie.

"Praktyka ta stwarza napięcie w społeczeństwie"

Media ukraińskie podały 21 sierpnia, że na wschodzie kraju zginęli żołnierze 76. dywizji. Siły ukraińskie uczestniczące w operacji przeciwko prorosyjskim separatystom zdobyły wówczas dwa należące do tej jednostki wozy bojowe desantu.

Lider Jabłoka Siergiej Mitrochin wystosował list otwarty do ministra obrony FR Siergieja Szojgu, w którym wezwał go do zerwania z tradycją ukrywania informacji o stratach sił zbrojnych Rosji. Mitrochin zauważył, że praktyka ta stwarza napięcie w społeczeństwie i generuje nieufność do dowództwa sił zbrojnych.

Z apelem do rosyjskich władz o wyjaśnienie pobicia niezależnego dziennikarza zwróciło się OBWE. W tej sprawie w Pskowie zostało już wszczęte postępowanie karne. Miejscowy gubernator powiedział, że bierze śledztwo pod swoją osobistą kontrolę.

Czytaj też<<<Poroszenko jest przekonany, że UE zareaguje na rosyjską agresję [relacja]>>>

IAR,PAP,kh

''