Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Izabela Zabłocka 04.09.2014

Ukraina: parlamentarzyści domagają się wprowadzenia stanu wojennego

Deputowani Rady Najwyższej zbierają podpisy pod apelem do prezydenta Poroszenki. Przewodniczący parlamentu Ołeksandr Turczynow mówi, że stan wojenny powinien być ogłoszony, jeśli w najbliższych dniach nie uda się osiągnąć porozumienia pokojowego z separatystami.
Ochotnicy chronią budynek administracji prezydenckiej w KijowieOchotnicy chronią budynek administracji prezydenckiej w Kijowie PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
Galeria Posłuchaj
  • Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksandr Turczynow nie wyklucza konieczności wprowadzenia stanu wojennego. Taki krok powinien być zrobiony, jeśli w najbliższych dniach nie uda się osiągnąć porozumienia pokojowego z walczącymi na Wschodzie/IAR
Czytaj także

Według lidera Swobody Ołeha Tiahnyboka, taki krok popiera niemal cała Rada Najwyższa.

W ukraińskim parlamencie odbyło się w czwartek posiedzenie za zamkniętymi drzwiami z udziałem  przedstawicieli MSW, MON i Służby Bezpieczeństwa. Według Tiahnyboka, spontanie dotyczyło aktualnej sytuacji na Wschodzie. Omawiano plan Putina w sprawie stworzenia korytarza lądowego łączącego Rosję z Krymem i samozwańczą republiką Naddniestrza.

Jeden z deputowanych, poinformował portal "Ukraińska Prawda”, że jeżeli nie uda się opanować sytuacji w najbliższych dniach, wtedy rozpoczną się przygotowania do nadzwyczajnego posiedzenia, na którym miałaby być omówiona kwestia stanu wojennego w rejonie Ługańska i Doniecka. Jego wprowadzenie musi zaproponować prezydent. Petro Poroszenko na razie wstrzymuje się z decyzją, bo cały czas ma nadzieję, że piątkowe rozmowy w Mińsku przyniosą jakiś skutek.

W spotkaniu w stolicy Białorusi mają wziąć udział przedstawiciele Rosji, Ukrainy, OBWE oraz - prawdopodobnie - separatyści.

Koncepcja stanu wojennego pojawiała się już wcześniej, ale ukraińskie władze rezygnowały z jego ogłoszania, bo uniemożliwiłby przeprowadzanie wyborów parlamentarnych. Część deputowanych uważa jednak, że w obecnej sytuacji, głosowanie i tak jest niemożliwe na wschodzie kraju.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/inne/iz

''