Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 20.09.2014

Prasa w Niemczech: zdumiewa zmiana szefa MSZ w Polsce, rośnie rola prezydenta

Wymiana szefa dyplomacji, w czasie kryzysu na wschodzie jest zaskakująca – komentują niemieckie media.
Desygnowana na premiera, marszałek Sejmu Ewa Kopacz oraz kandydaci na ministrów. Po prawej Grzegorz SchetynaDesygnowana na premiera, marszałek Sejmu Ewa Kopacz oraz kandydaci na ministrów. Po prawej Grzegorz Schetyna PAP/Radek Pietruszka

Komentując skład nowego polskiego rządu premier Ewy Kopacz, niemieckie media poświęcają najwięcej uwagi zmianie na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Zdaniem komentatorów, większy wpływ na politykę Warszawy uzyska teraz prezydent Bronisław Komorowski.

Rząd Ewy Kopacz - sylwetki ministrów >>>

Dziennikarz ”Sueddeutsche Zeitung” zauważa, że przyszły szef MSZ Grzegorz Schetyna nie był dotychczas widocznym graczem w sprawach międzynarodowych, a włączenie go do rządu to próba integracji różnych skrzydeł w Platformie Obywatelskiej.  Autor komentarza wyraża zdziwienie, że do zmiany na stanowisku ministra spraw zagranicznych dochodzi w trudnych czasach dla Polski, która musi intensywnie walczyć o swoje interesy oraz interesy sąsiada (Ukrainy).

Dodano, że Grzegorz Schetyna będzie musiał zastąpić ministra, który przez siedem lat urzędowania wyrobił sobie opinię energicznego i sprawnego przedstawiciela polskich interesów.

"Sueddeutsche Zeitung" zauważa też, że desygnowana na stanowisko premiera Ewa Kopacz chce przetrwać ostatni rok kadencji z nową ekipą. Dziennik pisze, że z rządu odejdzie dotychczasowy szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, który podobnie jak Sikorski znalazł się pod presją ze względu na "wulgarne i politycznie bardzo kontrowersyjne wypowiedzi", nagrane nielegalnie w jednej z restauracji.
"SZ" zwraca uwagę na zapowiedź nowej szefowej rządu, iż jej gabinet będzie prowadził "wyważoną politykę zagraniczną". W konflikcie na Ukrainie Warszawa będzie działać wspólnie z całą UE i nie zamierza forsować własnego stanowiska - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".
W zamieszczonym osobnym portrecie Schetyny "SZ" zaznacza, że pochodzący z Opola polityk dotychczas nie zwrócił na siebie uwagi jako silny gracz na scenie międzynarodowej. Kopacz mogła się go obawiać jako rywala - pisze jednocześnie autor komentarza, tłumacząc, że powierzenie mu stanowiska szefa MSZ można interpretować jako próbę budowania mostów między różnymi frakcjami w PO. Za nominacją dla Schetyny kryje się chęć "zniechęcenia go od kandydowania na szefa PO po 1 grudnia", gdy Donald Tusk odejdzie do Brukseli.
Silniejsza pozycja prezydenta

Dziennik ”Frankfurter Allgemeine Zeitung” ocenia z kolei, że zmiany w radzie ministrów świadczą o rosnącej roli prezydenta Bronisława Komorowskiego, który najwyraźniej nie chciał już Radosława Sikorskiego w rządzie. Coraz wyraźniej widać, że w przyszłości to pałac prezydencki, a nie MSZ będzie kształtować polską politykę zagraniczną i bezpieczeństwa - ocenia FAZ.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że czasy, gdy główną rolę w Polsce odgrywali działacze podziemnej Solidarności - "kibic piłkarski Donald Tusk i były reporter wojenny Radosław Sikorski" dobiegają końca. Ster przejmuje kobieta - pediatra i matka, która w czasach antykomunistycznej walki nie stała na barykadzie jak Tusk i nie robiła zdjęć podczas wojny w Afganistanie jak Sikorski lecz "troszczyła się o ognisko domowe".
Brak Sikorskiego w rządzie nie jest niespodzianką - uważa "FAZ". Powodem tej decyzji nie jest spór między Kopacz a Sikorskim lecz raczej fakt, że prezydent Bronisław Komorowski nie chciał mieć go (Sikorskiego) w rządzie. - Jako stojący twardo na ziemi katolik Komorowski nie przepadał za skłonnością Sikorskiego do puent, ani też do jego błyskotliwych występów - pisze komentator. Jego zdaniem, Komorowski wykorzystał okazję do pozbycia się Sikorskiego poprzez powierzenie mu wyższego stanowiska.
Oceniając nowego szefa dyplomacji, "FAZ" zaznacza, że jest osobą wpływową, która jednak "nigdy nie dominowała dyskusji o polityce zagranicznej".
Schetyna cieszył się przez wiele lat zaufaniem Tuska, lecz w 2009 roku ze względu na nigdy nie potwierdzone zarzuty korupcyjne zastał odsunięty, co spowodowało, że jego lojalność zmieniła się we wrogość - czytamy w "FAZ". Kopacz miała do wyboru przepędzić go lub włączyć do aparatu władzy. Wybrała to drugie rozwiązanie - stwierdza "FAZ".
Zdaniem "Berliner Zeitung", Kopacz powierzyła stanowisko ministra spraw zagranicznych swojemu najważniejszemu oponentowi. Wiele wskazuje na to, że to nie szefowa rządu lecz prezydent Komorowski będzie wyznaczał główne kierunki polityki zagranicznej. Kopacz będzie raczej "socjalną twarzą" rządu - cytuje gazeta anonimowego polityka PO.
PAP/IAR/agkm

''