Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 28.09.2014

Jest porozumienie ws. kopalni Kazimierz-Juliusz. Koniec protestu górników

Po ponad 11 godzinach negocjacji w niedzielę nad ranem podpisano porozumienie. Dokument zapewnia m.in. przedłużenie działania kopalni i gwarantuje pracownikom zatrudnienie w przyszłości w innych zakładach.
Górnicy przed Kopalnią Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz w SosnowcuGórnicy przed Kopalnią Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz w SosnowcuPAP/Andrzej Grygiel

Rozmowy w sprawie przyszłości sosnowieckiej kopalni toczyły się w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach od godz. 16 w sobotę. Ze związkowcami negocjowali m.in. przedstawiciele resortu gospodarki, kancelarii premiera i Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW).
Negocjacje miały bardzo burzliwy przebieg. Początkowo ich uczestnicy zapowiadali rychłe zakończenie rozmów. Spór dotyczył szczegółowych zapisów. Przed północą pojawiła się wiadomość, że jest szansa na porozumienie. Dokument ostatecznie udało się podpisać ok. godz. 3 nad ranem w niedzielę.
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz stwierdził, że zawarte porozumienie to sukces zarówno górników, którzy podjęli akcję strajkową, jak i wszystkich stron. Wojewoda śląski Piotr Litwa podziękował premier Ewie Kopacz. - Bez jej udziału podpisanie porozumienie nie byłoby możliwe - podkreślił.
x-news.pl, TVN24
Z satysfakcją podpisanie porozumienia przyjął też wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz. - Wszyscy pracownicy tej kopalni mają zagwarantowane miejsce pracy w strukturach KHW. Wobec pracowników zostaną uregulowane wszystkie zaległe zobowiązania do 15 listopada. Rozwiązaliśmy też kwestie mieszkaniowe - powiedział.
Jak sprecyzował wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, wszystkie mieszkania zakładowe górników z Kazimierza-Juliusza są "bezpieczne i nie trzeba się o nie martwić".
x-news.pl, TVN24
Szczegóły porozumienia
Według porozumienia, kopalnia Kazimierz-Juliusz, w której wydobywanie węgla miało się zakończyć 30 września, będzie fedrowała dalej. Zakład zostanie przejęty przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK), która wygasi jej działalność.

Przejęcie kopalni przez SRK musi być poprzedzone nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Chodzi o przedłużenie okresu, w którym spółki mogą korzystać z dobrodziejstw ustawy. Poprzednio nakreślony termin kończył się w 2007 roku. Projekt nowelizacji ma trafić do Sejmu w przyszłym tygodniu, a potem w trybie pilnym ma być przyjęty przez parlament. Może to nastąpić w ciągu kilku tygodni.
Wejście w życie zmian w ustawie umożliwi dofinansowanie SRK na ok. 100 mln zł. Dzięki temu górnicy z Kazimierza-Juliusza mają otrzymać zaległe pensje do 15 listopada i zagwarantowane mieszkania pracownicze.
Zatrudnieni w kopalni od 1 października staną się pracownikami KHW, na takich samych zasadach jak pozostali pracownicy tej spółki. Około 500 z nich nadal będzie pracowało w Kazimierzu-Juliuszu, a później przejdzie do innych kopalń KHW.
Zygmunt Łukaszczyk, który obejmie obowiązki prezesa KHW po odwołanym w piątek Romanie Łoju , zapytany przez dziennikarzy jak długo potrwa wygaszenie kopalni odpowiedział, że zgodnie z zapisem porozumienia, wydobycie węgla będzie kontynuowane w warunkach ekonomicznie uzasadnionych. - To będzie limitowało ten ostateczny termin - oznajmił.
Protest górników
Kazimierz-Juliusz to spółka zależna KHW i ostatnia czynna kopalnia węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim.
Górnicy, którzy rozpoczęli protest domagając się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń, w piątek dostali część zaległych wypłat. Inne wysunięte przez nich żądania to przedłużenie żywotności kopalni, wykup mieszkań zakładowych oraz - po całkowitym wyczerpaniu węgla i zakończeniu działania kopalni - przejście do innych zakładów KHW na dotychczasowych warunkach.
Zarząd KHW deklarował wielokrotnie, że wszyscy pracownicy kopalni - ok. tysiąca osób - znajdą zatrudnienie w innych zakładach Holdingu. Związkowcy domagali się gwarancji na piśmie.

Pierwotnie kopalnia miała działać dłużej. Przyspieszenie jej likwidacji zarząd Holdingu tłumaczył wyczerpaniem się dostępnych złóż oraz narastaniem problemów związanych z opłacalnością i bezpieczeństwem resztkowego wydobycia. Związkowcy odpowiadali, że w kopalni jest węgiel, który można wydobywać jeszcze przez kilkanaście miesięcy.
x-news.pl, TVP
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk