Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 10.10.2014

Kim Dzong Un utracił władzę w Korei Północnej? Nie widziano go od miesiąca

Dyktatora Korei Północnej zabrakło m.in. na piątkowej uroczystości z okazji 69. rocznicy powstania partii rządzącej. Przedłużająca się nieobecność przywódcy sprawia, że pojawiają się spekulacje dotyczące odsunięcia go od władzy.

Kim Dzong Un od ponad miesiąca nie pojawia się publicznie. W piątek najprawdopodobniej nie wziął udziału w ważnej uroczystości w mauzoleum w Pjongjangu, gdzie spoczywają ciała jego ojca - Kim Dzong Ila oraz dziadka - Kim Ir Sena.

- To nie jest pierwsze zniknięcie Kima od kiedy stoi on na czele Korei Północnej - mówi ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Justyna Szczudlik-Tatar.
Jak podaje, poprzednie zniknięcia miały miejsce w roku 2012 i 2013. - To zniknięcie jest czwarte i wydaje się inne od poprzednich, bo jest dłuższe - wyjaśnia ekspertka. Justyna Szczudlik-Tatar tłumaczy, że powodem nieobecności może być choroba przywódcy.
Ekspertka podkreśla, że reżim Korei Północnej jest bardzo zamknięty i trudno jednoznacznie stwierdzić, co dzieje się z Kim Dzong Unem. Jak mówi Justyna Szczudlik-Tatar, pojawiają się spekulacje, że przywódca Korei Północnej jest chory albo odsunięty od władzy, a także, że jest w areszcie domowym lub że pojechał do swojej rezydencji, bo obawia się o życie w związku z walkami frakcyjnymi w partii
Jak mówi ekspert Centrum Studiów Polska-Azja Nicolas Levi, że nawet jeśli Kim Dzong Un zniknie ze sceny politycznej, to i tak władzę w państwie utrzyma rodzina Kimów. Ekspert wyjaśnia, że inni członkowie rodziny przywódcy już są gotowi obejmować najważniejsze stanowiska w kraju. Jak mówi, chodzi o starszego brata Kim Dzong Una i jego młodszą siostrę.
Nicolas Levi dodaje, że nawet jeśli zabraknie Kim Dzong Una, system Korei Północnej się nie zmieni.

Władze Korei Południowej utrzymują od około tygodnia, że mimo braku relacji o aktywności Kim Dzong Una, nadal sprawuje on władzę. W piątek powtórzył to rzecznik ministerstwa ds. zjednoczenia - Lim Byeong Cheol - podczas konferencji prasowej w Seulu. Źródłem tej wiedzy mają być pozdrowienia, które dyktator miał przekazać w minioną sobotę południowokoreańskim władzom za pośrednictwem delegacji wysokich rangą urzędników. Na jej czele stał Hwang Pjong-so, uznawany za osobę "numer dwa" w północnokoreańskich strukturach władzy. Pozostała dwójka to także bliscy doradcy Kim Dzong Una.

Północnokoreański przywódca po raz ostatni pokazał się publicznie 3 września, gdy był wraz z żoną na koncercie. Jak podały później północnokoreańskie media, "przywódca Korei Północnej odczuwa dyskomfort, a jest to związane z wysiłkami prowadzenia narodu koreańskiego ku dobrobytowi i szczęściu".

IAR, bk