Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 25.10.2014

Walka PSL i SLD o głosy rolników. "Nie ulegajcie jazgotowi" - Janusz Piechociński apeluje do wyborców

- Kiedyś chcieli kolektywizować wieś, a dziś chcą tę wieś pouczać, jak żyć. Są na niej tylko gdy chcą wyłudzić głosy - mówił o SLD na konwencji wyborczej Ludowców ich prezes Janusz Piechociński. To odpowiedź na akcję ulotkową zorganizowaną przez Sojusz.
Prezes PSL Janusz Piechociński odpiera atak SLDPrezes PSL Janusz Piechociński odpiera atak SLD PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Staliśmy i stoimy na straży polskich interesów - zapewnił prezes PSL podczas ogólnopolskiej konwencji, przygotowującej ludowców do wyborów samorządowych. Podkreślał, że PSL to partia samorządowa, a to w samorządach jest tworzona Polska/IAR
Czytaj także

Wybory samorządowe 2014 - czytaj więcej >>>

Przed budynkiem, w którym spotkali się członkowie PSL, młodzi działacze SLD zorganizowali happening nawiązujący do wypowiedzi ministra Marka Sawickiego. Rozdawali ulotki z jego wizerunkiem i cytatem: "szanuję biznesmenów, nie frajerów". Sojuszu planuje takie akcje w całym kraju.

W niedawnym wywiadzie dla portalu mPolska24.pl Sawicki pytany, co z rolnikami, którzy za 12 groszy za kilogram w skupie muszą sprzedawać jabłka przemysłowe odparł: "Są frajerami. Ja szanuję biznesmenów, a nie frajerów. Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy ich wybór. Wolny kraj, demokracja".

W późniejszej rozmowie z PAP Sawicki zapewnił, że nie chciał obrazić rolników, a jedynie zwrócić ich uwagę, że sprzedają jabłka ze bezcen. Ocenił, że z perspektywy kilku dni uważa, że niepotrzebnie w udzielonym wywiadzie użył słowa "frajerzy".

"Rolnicy potrafią rozpoznać fałszywych przyjaciół wsi"

Tak kampanię ulotkową SLD skomentował w czasie konwencji były minister rolnictwa Jarosław Kalinowski. - Panie przewodniczący Miller, rolnicy potrafią odróżnić ziarno od plew. Na darmo te umizgi i ta wielka akcja - mówił polityk.

Kalinowski stanął w obronie Marka Sawickiego przypominając, że ten przeprosił za niewłaściwe słowo.  Dodał, że wypowiedź Sawickiego nie była skierowana przeciwko rolnikom, tylko "nieuczciwym przedsiębiorcom, którzy wykorzystując efekty embarga rosyjskiego, próbują żerować na nieszczęściu rolników".

"Samorząd. Tu zaczyna się Polska"

Niepewność, brak solidarności, brak pracy i perspektyw - to według PSL główny przeciwnik, nie tylko w wyborach samorządowych - mówił szef tej partii Janusz Piechocińskim, który przedstawił koncepcję Ludowców na kampanię wyborczą. Zaznaczył, że w wyborach samorządowych nie startują czołowi politycy ugrupowań partyjnych. - Tam na dole w tych wyborach nie startują: Kopacz, Kaczyński, Miller czy Piechociński. Startują konkretni działacze, konkretni ludzie, często bez legitymacji partyjnych, ale z jedną wielką sympatią dla pozytywistycznej polskiej pracy, tak nam potrzebnej - podkreślił szef PSL.

TVN24/x-news

Leszek Miller walczy na Podkarpaciu o głosy rolników

Szef SLD sądzi, że problematyka rolna w czasie tej kampanii będzie odgrywała bardzo istotną rolę. Sojusz proponuje więc kilka rozwiązań, które mają poprawić sytuację na wsi. Leszek Miller przestawił je na spotkaniach wyborczych na Podkarpaciu.

Polityk uważa, że rolnicy, którzy ucierpieli w związku z rosyjskim embargiem, powinni dostać rekompensaty wypłacane z rezerw budżetowych. - Chcemy ulżyć rolnikom - mówił w sobotę w Rzeszowie lider Sojuszu.

Przewodniczący
Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller podczas spotkania z rolnikami w Boguchwale fot: PAP/Darek Delmanowicz

SLD proponuje także umorzenie podatku gruntowego za 2015 rok oraz uruchomienie kredytów preferencyjnych. - Nie można zostawić tych rolników samych sobie, bo oni płacą wysoką cenę za błędną politykę zagraniczną Polski - uzasadniał Miller.

Przewodniczący Sojuszu uważa, że embargo rosyjskie ma wyraźny wpływ na sytuację w rolnictwie, "jest ona bardzo trudna i domaga się radykalnych działań". - To dziwne, bo w koalicji jest partia Polskie Stronnictwo Ludowe, które jakby zapomniało o trudnej sytuacji na wsi. Jeżeli przedstawiciel tej partii - minister Sawicki używa sformułowania frajerzy w stosunku do rolników, to nie ma co się dziwić - stwierdził lider SLD.

Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.Wybierzemy w nich blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, a także prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Wybory samorządowe 2014. SLD chce "ulżyć" rolnikom >>>

PAP/IAR/iz