Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 02.11.2014

Afera obyczajowa w Izraelu. Służący premiera oskarża o mobbing

Były służący domu państwa Netanjahu domaga się miliona szekli odszkodowania za mobbing. Twierdzi, że żona Benjamina Netanjahu, Sara, gnębiła jego i innych pracowników domu w Jerozolimie.
Sara i Benjamin Netanjahu wraz z synami Zdjęcie ilustracyjneSara i Benjamin Netanjahu wraz z synami/ Zdjęcie ilustracyjneOHAYON AVI/Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Afera obyczajowa z udziałem żony premiera Izraela - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

Meni Naftali jest Żydem z Maroka i pracował w rezydencji premiera Izraela przez półtora roku do listopada 2012 roku. Twierdzi, że żona izraelskiego premiera kazała służbie trzy razy dziennie zmieniać ubrania i brać prysznic przez każdym wejściem do sypialni państwa Netanjahu.

Mężczyzna zeznał w sądzie, że Sara Netanjahu zrobiła jednej ze służących awanturę, gdy ta przez pomyłkę spakowała jajka do jednej torby. Żona premiera miała też krzyczeć na Marokańczyka, gdy zobaczyła więdnące kwiaty w wazonie, mówiąc, że "to nie zdarzyłoby się w Pałacu Elizejskim", a także zadzwonić do mężczyzny w środku nocy, by udzielić mu reprymendy, że kupił mleko w torbie, a nie w kartonie. Żona Benjamina Netanjahu miała też pretensje do służby, że ta kupuje zbyt dużo jedzenia, a przez to jej mąż wygląda za grubo na zdjęciach. Były służący twierdzi też, że gdy złożył wymówienie z pracy, Sara Netanjahu podarła je, krzycząc, że jej mąż ma teraz na głowie kryzys w stosunkach z Iranem.

Rzecznik izraelskiego premiera oświadczył, że zeznania Marokańczyka to kłamstwo, a mężczyzna chce wyciągnąć z budżetu państwa pieniądze, oczerniając Benjamina Netanjahu i jego żonę.

Meni Naftali w marcu złożył w sądzie pozew o mobbing i domaga się miliona szekli czyli około 250 tysięcy dolarów. Sprawa wyszła jednak na jaw dopiero w ostatnich dniach, gdy mężczyzna złożył w sądzie zeznania.

''IAR/Wojciech Cegielski/aj