Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Zabłocka 02.11.2014

"Krym jest rosyjski". Michaił Gorbaczow broni Władimira Putina

- Wiecie dobrze, ile razy krytykowałem Putina w sprawach dotyczących swobód demokratycznych. Ale nie mogę krytykować go za kwestię ukraińską - powiedział ostatni przywódca ZSRR Michał Gorbaczow w wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica".

Odnosząc się do sprawy Krymu anektowanego przez Rosję Gorbaczow ocenił: "Problemu Krymu nie można było długo unikać. Zamieszkany jest on w zdecydowanej większości przez Rosjan, nie przez rusofili, jak wy mówicie, ale właśnie przez Rosjan. I to jest duża różnica".

- Błąd popełniono w momencie rozpadu ZSRR; należało precyzyjnie ustalić los Krymu. Sprawy poszły inaczej, a historii nie można naprawić - oświadczył b. prezydent ZSRR na łamach rzymskiej gazety.

Następnie podkreślił: "Dzisiaj punktem wyjścia powinno być referendum na Krymie, którego rezultaty nie pozostawiają wątpliwości, a każdy, kto był świadkiem tego głosowania, włącznie z międzynarodowymi obserwatorami, może to potwierdzić".

- Choć jest to trudne, nie pozostaje nic innego, jak przyjąć do wiadomości realną sytuację i powitać Krym we wspólnocie międzynarodowej jako część Rosji - dodał Gorbaczow.

Demonizowanie Rosji

Gorbaczow pytany o to, czy sankcje Zachodu wobec Moskwy rozwiążą obecne problemy, odparł: "Jak można myśleć o tym, by ukarać sankcjami kraj, z którym jest się zmuszonym potem negocjować na równych prawach?".

- Czy myślicie naprawdę, że demonizowanie Rosji dobrze się przysłuży wspólnej sprawie? Pokój należy do wszystkich i możemy go uratować tylko wszyscy razem - powiedział Gorbaczow w rozmowie z włoskim dziennikiem.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

PAP/iz

''