Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki przyznaje, że wynik wyborów samorządowych mógł być lepszy.
Według sondażowych wyników, wybory do sejmików wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego glosowało 31,5 procent wyborców. PO poparło 27,3 procent.
Halicki uważa, że lokalni liderzy PO powinni się zastanowić, w jaki sposób komunikować się z wyborcami. Ale zdaniem szefa samorządowej kampanii PO Roberta Tyszkiewicza, "to nie jest czas na rozliczenia i wewnętrzne rachunki". Jego zdaniem, że przed drugą turą wyborów, partię czeka ciężka praca. - Musimy być bardziej przekonujący w kontaktach z wyborcami, niż nam się to udało w pierwszej turze - podkreślił.
Zdaniem Grzegorza Schetyny, mimo porażki w większości województw PO powinna zachować władzę. Jest to możliwe dzięki niezłemu wynikowi PSL. Sondaż Ipsos wskazuje, że ludowców poparło 17 procent wyborców.
(źródło: ENEX/x-news)
- Przy dobrym wyniku w sondażach PSL być może będzie tak, że dotychczasowa koalicja PO - PSL zachowa większość władz w sejmikach, więc to będzie odpowiedź na radość PIS - ocenił Schetyna. Jego zdaniem, przewidywana w sondażach wygrana PiS w wyborach do sejmików wojewódzkich nie da tej partii większości, by móc w nich rządzić.
Dodał, że wynik PO w tych wyborach jest "przyzwoity". - Daje trochę satysfakcji i opisuje wyzwanie przed 2015 - powiedział Schetyna.
Wtorkowe posiedzenie będzie pierwszym pod kierownictwem p.o. przewodniczącej PO, premier Ewy Kopacz.
IAR/PAP/asop