Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 30.11.2014

"Der Spiegel": Rosjanie próbują przeciągnąć na swoją stronę szefa niemieckiego MSZ

Rosja usiłuje wyłuskać Niemcy z antyrosyjskiego frontu, podsycając podziały i wbijając klin między kanclerz Angelę Merkel (CDU) a ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera z SPD - pisze tygodnik "Der Spiegel".

Podczas ostatniej wizyty Steinmeiera w Moskwie w połowie listopada jego rosyjski partner Siergiej Ławrow nawiązywał raz po raz do realizmu Niemców i do ich bliskości w stosunku do Moskwy - pisze autor analizy Christian Neef.

Jak twierdzi "Der Spiegel", Ławrow radził podczas tego spotkania niemieckiemu koledze, by nie dał się omamić krajom w UE, które zakłócają dobre relacje z Rosją. Podkreślał, że Niemcy powinni - i przyniesie to najlepsze efekty - postawić na bezpośrednie kontakty z Moskwą. Podczas rozmowy rosyjski dyplomata miał wręcz nadskakiwać Steinmeierowi.

Z kolei Niemiec unikał na wspólnej konferencji prasowej wszelkich krytycznych uwag wobec Rosji. Nie zaprotestował nawet wtedy, gdy Ławrow obarczył Zachód odpowiedzialnością za zerwanie porozumienia z 21 lutego ws. Ukrainy.  - Niemiecki rząd może zaprzeczać do woli - faktem jest, że Moskwa interpretuje ostrożność Steinmeiera jako dystansowanie się od Merkel - pisze Neef.

Rosja nie wierzy w to, że Europa wytrwa w oporze, dlatego nie chce pójść na żaden kompromis. Moskwa uważa, że w gruncie rzeczy tylko Merkel, Polacy i Bałtowie obstają przy twardej polityce wobec Rosji. Jak pisze "Der Spiegel", rosyjskie media lansują tezę, zgodnie z którą Angela Merkel musi iść na pasku Ameryki, ponieważ USA mają dokumenty wskazujące na jej powiązania ze Stasi. Do tej pory wydawana w Moskwie prasa nie odważała się na takie teorie - zauważa autor analizy. Rosyjska gazeta rządowa przepowiada wręcz "koniec ery Merkel".

Zdaniem autora celem Rosji jest nadanie terenom opanowanym przez rebeliantów specjalnego statusu i włączenie ich do federacji ukraińskiej. W ten sposób powstałaby "ukraińska Bośnia", co pozwalałoby Moskwie na współrządzenie Ukrainą.

PAP, fc