Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 25.12.2014

Jordański pilot został pojmany przez bojowników Państwa Islamskiego

To pierwszy przypadek wzięcia do niewoli przedstawiciela kierowanej przez Stany Zjednoczone koalicji, która dokonuje ataków z powietrza na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii oraz Iraku.
Państwo Islamskie opublikowało zdjęcia mające ukazywać pojmanego pilotaPaństwo Islamskie opublikowało zdjęcia mające ukazywać pojmanego pilotaPAP/EPA

/

Jordańskie siły zbrojne podały, że jednego z ich pilotów pojmano po koalicyjnym nalocie na cele w prowincji Rakka w północno-wschodniej Syrii, a odpowiedzialność za bezpieczeństwo i życie jeńca ponosi Państwo Islamskie wraz ze swymi zwolennikami. Jak głosi odczytany w państwowej telewizji komunikat, myśliwiec F-16 rozbił się w trakcie "bojowej misji przeciwko kryjówkom ugrupowania terrorystycznego".
Rzecznik jordańskiego rządu Mohammad Al-Momani poinformował, że samolot został trafiony rakietą ziemia-powietrze, a próby uratowania pilota przed pojmaniem nie powiodły się. Ze swoich słów wycofał się później w rozmowie z agencją Reutera. Powiedział, że ponowne przeanalizowanie zdarzenia nie potwierdziło wersji o zestrzeleniu maszyny. - Początkowo sądziliśmy, że samolot mógł zostać strącony, ale teraz nie możemy tego potwierdzić - przyznał.
Również Centralne Dowództwo USA przekazało, że jordański myśliwiec nie został zestrzelony przez terrorystów z Państwa Islamskiego. W wydanym oświadczeniu nie podano jednak przyczyny katastrofy i przyznano, że pilot dostał się w ręce dżihadystów.
Państwo Islamskie opublikowało w mediach społecznościowych zdjęcia mające przedstawiać jordańskiego pilota pod strażą bojowników tego ugrupowania oraz wojskowy dokument tożsamości pojmanego. Dwaj krewni pilota, z którymi skontaktował się Reuters, uznali zdjęcia za wiarygodne. Także jordańskie władze wojskowe potwierdziły, że jeniec to 27-letni porucznik Muath al-Kasaesbeh.
Kierowana przez Amerykanów koalicja państw zachodnich od kilku miesięcy przeprowadza naloty na pozycje dżihadystów, by powstrzymać ich ofensywę w Iraku i Syrii. Zwolennicy Państwa Islamskiego zdobywają kolejne tereny w tych krajach, zaprowadzając w nich kalifat. Niemal cały obszar sąsiadującej z Turcją prowincji Rakka znajduje się pod kontrolą dżihadystów.
x-news.pl, CNN
IAR, PAP, PAP/EPA/JORDAN NEWS AGENCY [zdjęcie], kk