Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 29.12.2014

Poroszenko: na Ukrainie możliwy stan wojenny

W ciągu kilku lat na Ukrainie przeprowadzone będzie referendum w sprawie wejścia do NATO – mówił Petro Poroszenko. Zapowiedział spotkanie z Angelą Merkel, Władimirem Putinem i Francois Hollande'em.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas konferencji w KijowiePrezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas konferencji w KijowiePAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Rosja powinna wycofać wojska z Ukrainy

Prezydent Poroszenko oświadczył w poniedziałek, że konflikt na wschodniej Ukrainie jest "sztuczny" i "sprowadzony przez agresorów i okupantów, którzy muszą odejść", co - jak pisze AFP - było jawną aluzją do Rosji. Według Poroszenki dwie rzeczy pozwolą zakończyć konflikt: "zamknięcie granic" i "wycofanie obcych żołnierzy". Rosja ustawicznie dementuje oskarżenia o wysyłanie do Donbasu żołnierzy, jakie pod jej adresem kierują Kijów i Zachód.
Poroszenko powiedział też, że jeśli proces pokojowy na wschodzie Ukrainy dozna fiaska i będzie kontynuowana agresja zbrojna na pełną skalę, to wprowadzi w swym kraju stan wojenny. Niemniej podkreślił, że według niego nie istnieje "militarne rozwiązanie kwestii Donbasu".

Ukraiński prezydent mówił, że jego kraj domaga się od Rosji wycofania wojsk i zamknięcia granicy z Ukrainą tak, aby nie mogły przez nią przenikać uzbrojone grupy. Zapowiedział także odzyskanie władzy nad okupowanymi terytoriami.

15 stycznia spotkanie w stolicy Kazachstanu

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował, że 15 stycznia spotka się w stolicy Kazachstanu Astanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i z prezydentami Francji i Rosji: Francois Hollande'em i Władimirem Putinem.

- To kolejne spotkanie w formacie normandzkim w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie - powiedział Poroszenko w Kijowie, zaznaczając, że ministrowie spraw zagranicznych państw, które wezmą udział w rozmowach, mają przygotować plan tego szczytu.
Pierwsze spotkanie w tym formacie odbyło się w czerwcu przy okazji obchodów 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii - stąd nazwa. Kolejne odbyło się w Mediolanie w październiku. Czwórka polityków, jak pisze AFP, regularnie kontaktuje się telefonicznie i próbuje znaleźć rozwiązanie konfliktu na prorosyjskim wschodzie Ukrainy, gdzie od kwietnia zginęło ponad 4700 osób.

Poroszenko nie wykluczył jednak rozmów w innym formacie. - Myślimy też o powrocie do "formatu genewskiego". Uczestniczyłby w nim prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama, z którym już o tym rozmawiałem, i nowi przywódcy Unii Europejskiej: Jean-Claude Juncker i Donald Tusk, którzy wyrazili gotowość uczestnictwa w ukraińskich rozmowach pokojowych - mówił.

Będzie referednum w sprawie wejścia do NATO

Petro Poroszenko oświadczył, że chce reformować kraj tak, aby spełnił kryteria przynależności do Unii Europejskiej i NATO. Gdy te kryteria będą spełnione, naród zdecyduje, czy chce uczestnictwa w NATO - oświadczył prezydent dodając, że nastąpi to w ciągu 5-6 lat. Poroszenko podpisał uchwaloną przez parlament ustawę, pozwalającą na starania Ukrainy o wejście do instytucji europejskich.

Stan wojenny

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że wprowadzi w swoim kraju stan wojenny, jeśli proces pokojowy na wschodzie Ukrainy dozna fiaska i będzie kontynuowana agresja zbrojna na pełną skalę.

- Dwa ostatnie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony były poświęcone temu, że przygotowuje się specjalny scenariusz przestawienia gospodarki na tory wojenne, uściślenie funkcji władz lokalnych dla ich działania w okresie szczególnym i dokładny plan, co będziemy w takim przypadku robić. Jeśli nastąpi odwrót od procesu pokojowego wraz z rozszerzaniem bądź kontynuacją agresji zbrojnej na pełną skalę, to mogę wam obiecać, że stan wojenny zostanie wprowadzony natychmiast - powiedział Poroszenko na konferencji prasowej w Kijowie

Porozumienie z Mińska

Poroszenko zadeklarował też, że chce przywrócenia ukraińskiej suwerenności na okupowanych terenach. Ma to nastąpić na podstawie ogłoszonego przez niego planu pokojowego i porozumień z Mińska. Ukraiński prezydent podkreślił, że najważniejszym ich elementem jest wycofanie obcych wojsk z terytorium kraju. Poroszenko przyznał, że potrzebne są do tego skoordynowane działania na arenie międzynarodowej, które będzie prowadzić ukraińska dyplomacja.

W ubiegłym tygodniu władze ukraińskie i separatyści dokonali wymiany wielu jeńców, co zostało uznane za krok w kierunku deeskalacji konfliktu. Od września w strefie konfliktu obowiązuje rozejm, który jednak jest systematycznie naruszany. W poniedziałek w starciu na lotnisku w Doniecku zginęło trzech ukraińskich żołnierzy, po stronie separatystów straty wyniosły 14 ludzi, a jednego wzięto do niewoli.
Poroszenko zaprzeczył rozpowszechnianej przez media i portale społecznościowe informacji, że podczas rozejmu w Donbasie ukraińskie siły zbrojne nie mają prawa odpowiadać ogniem na ostrzał. - Każdy, kto jest celem ataku, ma prawo odpowiedzieć ogniem - oświadczył.

Dramatyczny rok

Poroszenko mówił,  że rok 2014 był dramatyczny. Przypomniał, że Ukraina, którą poprzednie władze chciały przekształcić w państwo totalitarne, zapłaciła wysoką cenę za niezależność. Na Majdanie zginęło przeszło stu naszych najlepszych, młodych ludzi - powiedział prezydent, przypominając takie fakty, jak aneksję Krymu i agresję, dokonaną przez sąsiednie państwo.

Poroszenko podkreślił jednak, że ukraiński naród znalazł odpowiedź na wszystkie zagrożenia. Przeprowadzono wolne wybory prezydenckie i podpisano umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską. Prezydent przypomniał, że wobec zagrożenia państwa, wielu Ukraińców samorzutnie zorganizowało się w oddziały ochotników, rezygnując z tradycyjnej postawy, wyrażonej w powiedzeniu "moja chata z kraja". Po kilku miesiącach z oddziałów tych powstała, jak powiedział prezydent, jednak z najbardziej bojowych armii w Europie. Poroszenko dodał, że Ukrainie udało się też zmobilizować międzynarodowe poparcie. Przypomniał również, że w październiku udało się wybrać parlament, w którym nie ma "rosyjskiej piątej kolumny i komunistycznych zdrajców".

Prezydent oświadczył, że aby osiągnąć swoje cele, Ukraina musi zachować jedność i stabilność. Najważniejsze będzie wprowadzenie reform gospodarczych tak, aby w 2016 roku osiągnąć wzrost.

Ukraiński prezydent zwrócił też uwagę na potrzebę walki z korupcją. Zapowiedział zorganizowanie biura antykorupcyjnego, które zajmie się przeciwdziałaniem temu zjawisk. Poroszenko podkreślił, że nikt nie będzie zwolniony z odpowiedzialności za przestępstwa korupcyjne.
PAP/IAR/agkm