Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 01.01.2015

Palestyna chce zaskarżyć Izrael przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym

Palestyńczycy chcą walczyć z Izraelem przed międzynarodowym wymiarem sprawiedliwości. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas podpisał tzw. Statut Rzymski. Te dokumenty są niezbędne, by przystąpić do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Przeciwko staraniom Palestyny protestuje w MTK już Izrael.

Decyzja palestyńskiego prezydenta to odpowiedź na ostatnie wydarzenia w ONZ. We wtorek wieczorem Rada Bezpieczeństwa odrzuciła złożoną w imieniu Palestyny przez Jordanię rezolucję, wzywającą Izrael do całkowitego wycofania się z terenów palestyńskich do końca 2017 roku. 

Prezydent Mahmud Abbas, który podpisał prośbę Palestyńczyków o przystąpienie do Trybunału Karnego, oświadczył w telewizyjnym wystąpieniu, że tylko w ten sposób może bronić się przed agresją Izraela. - Oni atakują nas i naszą ziemię każdego dnia. Komu mamy się poskarżyć? Rada Bezpieczeństwa nas zawiodła. Dokąd mamy pójść? - pytał Abbas.

Palestyńczycy chcą skarżyć Izrael m.in. za operację w Strefie Gazy. W trwającym od 8 lipca do 26 sierpnia konflikcie zbrojnym zginęło 2 143 Palestyńczyków, w większości cywilów, w tym ponad 500 dzieci, oraz 72 Izraelczyków, w tym sześciu cywilów. 11 tysięcy ludzi odniosło obrażenia, a 100 tysięcy budynków zostało zniszczonych, bądź uszkodzonych. Konflikt wybuchł w czerwcu po uprowadzeniu i zabójstwie trzech izraelskich nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu. Izrael o zbrodnię oskarżył bojowników Hamasu i zarządził masowe aresztowania, na co Hamas zareagował nasileniem ostrzału izraelskiego terytorium.

Palestyńczycy mogą przystąpić do Trybunału Karnego, od czasu, gdy dwa lata temu dostali status państwa-obserwatora. Mają nadzieję, że dzięki temu uda im się pociągnąć Izrael do odpowiedzialności za domniemane zbrodnie wojenne, których Izrael miał się dopuszczać zarówno w Gazie jak i na Zachodnim Brzegu.

Zapewne 2 stycznia Palestyńczycy przekażą dokumenty związane z przyłączeniem się do MTK sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi. Złożenie dokumentów to ostatni formalny krok na drodze do tego, by Autonomia Palestyńska stała się członkiem MTK, co może nastąpić za ok. 60 dni.

Izraelski premier Benjamin Netanjahu przekonuje, że to Palestyńczycy powinni się bardziej niż Izrael lękać MTK, do którego zgłosili akces. Podkreślił, że jeśli Palestyńczycy przystąpią do Trybunału, to także oni będą musieli odpowiedzieć za zbrodnie Hamasu w czasie ubiegłorocznej wojny z Izraelem. Netanjahu zapowiedział też kroki odwetowe, choć nie określił, na czym miałyby one polegać.

Jednocześnie izraelski premier Benjamin Netanjahu naciska na Międzynarodowy Trybunał Karny, by odrzucił wniosek Autonomii Palestyńskiej o przyłączenie się do niego, gdyż nie chodzi o państwo, lecz "jednostkę" powiązaną z organizacją terrorystyczną. - Oczekujemy, że MTK natychmiast odrzuci dwulicowy wniosek Autonomii Palestyńskiej, gdyż nie jest ona państwem, lecz jednostką powiązaną z organizacją terrorystyczną, z Hamasem, który popełnia zbrodnie wojenne - powiedział Netanjahu, cytowany w komunikacie swego biura.

Decyzję Palestyńczyków potępiły Stany Zjednoczone, największy sojusznik Izraela w ONZ. Przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Stanu oświadczyli, że podpis prezydenta Abbasa to eskalacja konfliktu, która nie będzie służyć procesowi pokojowemu na Bliskim Wschodzie.

W ciągu ostatnich miesięcy, które poprzedziły odrzucenie we wtorek rezolucji w RB, Szwecja uznała państwowość Palestyny, a parlamenty Francji, Wielkiej Brytanii i Irlandii uchwaliły niewiążące odezwy do swych rządów, by uczyniły to samo.

IAR, PAP, fc