Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 12.01.2015

Protest górników. Związkowcy blokowali tory kolejowe w Katowicach

Kilkadziesiąt osób zablokowało tory kolejowe w Katowicach. Blokada torów przez związkowców w Katowicach poważnie utrudniała ruch pociągów. Tuż przed godziną 12. tory zostały odblokowane.
Górnicy protestujący przeciwko likwidacji czterech kopalń zablokowal tory kolejowe w KatowicachGórnicy protestujący przeciwko likwidacji czterech kopalń zablokowal tory kolejowe w KatowicachPAP/Andrzej Grygiel
Galeria Posłuchaj
  • Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec zapewnia, że dla pasażerów organizowana jest autobusowa komunikacja zastępcza (IAR)
Czytaj także

Protest trwał niecałe dwie godziny. Tuż przed godz. 10 uczestnicy protestu zablokowali tory od strony stacji Zawodzie, wstrzymując ruch pociągów. Protestujący mieli związkowe kamizelki Solidarności, Sierpnia'80 i Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Niektórzy z protestujących byli w galowych górniczych mundurach. - Nie szkoda nam galowych mundurów. Jesteśmy w nich, żeby podkreślić, że to górnicy protestują - mówił Krzysztof Ronda z kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. - Niedawno też mieliśmy ciężkie sytuacje, też chcieli nas zamknąć, walczyliśmy o nasze, swoje wywalczyliśmy, teraz chcemy wesprzeć kolegów z Kompanii Węglowej - dodał Jarosław Dudek z tej samej kopalni.
Wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" Ryszard Drabek poinformował, że do zarządu regionu przyjechali mieszkańcy z gmin, gdzie znajdują się przeznaczone do likwidacji kopalnie. - Poprosili nas o wsparcie mówiąc, że chcą podjąć czynną akcję protestacyjną na torach, bo uważają, że to co robi rząd z branżą górniczą, i nie tylko, doprowadzi do całkowitej degradacji tego regionu - powiedział.

Ryszard Drabek, z-ca przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" (źródło: TVN24/x-news)
Zapewnił, że zadbano o bezpieczeństwo protestujących na torach. Jak powiedział IAR Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK, kolejarze wprowadzili zastępczą komunikację autobusową na zablokowanym odcinku. - Będziemy prowadzić ruch pociągów tak, aby było jak najmniej utrudnień dla pasażerów - zaznaczył.
Górnicze związki zapowiadają, że do protestu, prowadzonego od kilku dni w przewidzianych do likwidacji kopalniach, dołączą kolejne zakłady. Rano kilkoma autokarami do Warszawy pojechały pracownice kopalń i żony górników z zakładów przewidzianych do likwidacji.
Naprawa branży ma być głównym tematem rozmów górniczych związków z premier Ewą Kopacz. Prowadzone w sobotę i niedzielę w Katowicach negocjacje związkowców ze stroną rządową zakończyły się fiaskiem. W wydanym po zerwaniu rozmów komunikacie Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy ocenił, że plan restrukturyzacji KW jest programem "o charakterze tylko i wyłącznie politycznym".
Planom likwidacji kopalni Brzeszcze poświęcona będzie nadzwyczajna sesja sejmiku woj. małopolskiego, zwołana na czwartek na wniosek PiS. Przewidziano wystąpienie przedstawicieli strajkujących górników oraz rządu. Radni sejmiku mają przyjąć rezolucję zawierającą sprzeciw wobec decyzji rządu o likwidacji kopalni i propozycję, by rozważyć możliwości jej dalszego funkcjonowania "niekoniecznie w strukturach Kompanii Węglowej".
Rząd zapewnia, że w przypadku realizacji planu naprawczego Kompanii Węglowej redukcja zatrudnienia dotknie maksymalnie 3 tys. osób, które zostaną objęte programami osłonowymi. W przeciwnym razie spółce grozi upadłość, w wyniku której pracę straci blisko 50 tys. osób - ostrzega resort gospodarki.

IAR/PAP/asop