Obie Włoszki pracowały w Syrii dla jednej z organizacji pomocowych. Pół roku temu zostały porwane niedaleko miasta Aleppo na północy Syrii. Pod koniec ubiegłego roku w internecie pojawiło się nagranie wideo na którym kobiety, ubrane w czarne, arabskie stroje, błagają o pomoc.
Przypuszcza się, że Włoszki zostały porwane przez sprzymierzony z Al-Kaidą Front Al-Nusra, który jest drugim po Państwie Islamskim radykalnym ugrupowaniem, walczącym w Syrii. Wiadomo też, że obie kobiety pojechały do Syrii wbrew woli swoich rodziców.
Wojna w Syrii - zobacz serwis specjalny >>>
Włoskie władze nie ujawniają, jak doszło do uwolnienia obu porwanych. Pojawiły się jednak spekulacje, że ceną za wolność był okup, zwłaszcza, że w przeszłości władze w Rzymie płaciły organizacjom terrorystycznym za swoich obywateli.
IAR/aj