Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 21.01.2015

Komisja Europejska żąda od Niemiec wyjaśnień w sprawie płacy minimalnej

Bruksela wysłała do władz w Berlinie odpowiednie pismo. KE dała niemieckim władzom czasu na odpowiedź - 30 dni, a nie 70, jak przewidują unijne zasady - dowiedziało się Polskie Radio.
Komisja Europejska żąda od Niemiec wyjaśnień w sprawie płacy minimalnejGlowImages
Posłuchaj
  • Komisja Europejska chce od Niemiec wyjaśnień w sprawie płacy minimalnej i daje mało czasu na odpowiedź. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że Bruksela wysłała do władz w Berlinie pismo w tej sprawie. Relacja Beaty Płomeckiej/IAR
Czytaj także

Fakt, że Bruksela prosi o wyjaśnienia, oznacza, że ma wątpliwości, czy zasady dotyczące podwyższenia płacy minimalnej są zgodne z unijnym prawem.

To pierwszy etap postępowania, które może zakończyć przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości. Sprawą płacy minimalnej w Niemczech zaczęła zajmować się komisarz do spraw transportu, bo do niej wpłynęło część skarg, a także komisarz odpowiedzialna za sprawy socjalne. W próby rozwiązania problemu włączyła się także Elżbieta Bieńkowska, polska komisarz do spraw rynku wewnętrznego i usług. Pismo w ich imieniu, informujące o działaniach Komisji, ma również być wysłane do państw, które zaprotestowały przeciwko niemieckim przepisom.

Na niemieckie przepisy poskarżyły się do Komisji Europejskiej - oprócz Polski - także kraje bałtyckie, Węgry, Rumunia i Wielka Brytania.

Premier naciska Merkel w sprawie przewoźników

Z inicjatywy Ewy Kopacz odbyła się telefoniczna rozmowa z Angelą Merkel nt. sytuacji polskich przewoźników. Chodzi o nowe przepisy wprowadzające płacę minimalna w Niemczech. Utrudnią one funkcjonowanie polskim firmom transportowym.  - Szefowa niemieckiego rządu zadeklarowała podjęcie kroków, by w tej sprawie jak najszybciej spotkali się polscy i niemieccy ministrowie - powiedziała w środę rzecznik rządu Iwona Sulik.

- Temat tej rozmowy był czytelnym, jasnym i wyraźnym komunikatem, że ta kwestia dla pani premier, dla Ewy Kopacz jest niezwykle ważna i istotna, i traktuje ją w sposób priorytetowy, a to oznacza, że podejmie wszelkie niezbędne działania, które będą zmierzały do tego, by ochronić polskich przewoźników - powiedziała rzeczniczka.

TVP/x-news

Z komunikatu umieszczonego na stronach kancelarii premiera wynika, że Kopacz podkreśliła, iż Polska ma wątpliwości co do zgodności nowych niemieckich przepisów z prawem UE, w szczególności z regułami rynku wewnętrznego. Jak podkreślono, minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak 23 grudnia ub. roku zwróciła się do Komisji Europejskiej z prośbą o szczegółową analizę zgodności nowego niemieckiego prawa z prawem unijnym. "Komisja ma w czwartek zwrócić się do Niemiec z prośbą o wyjaśnienia" - napisano.

Ministrowie gotowi do rozmów

Służby prasowe polskiego rządu poinformowały już we wtorek, że ministrowie infrastruktury oraz pracy udadzą się do Niemiec na rozmowy w związku z wprowadzeniem nowych przepisów o płacy minimalnej.

Kontrowersyjna ustawa

Od 1 stycznia w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej; stawka za godzinę, która dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących w tym kraju, wynosi co najmniej 8,50 euro za godzinę. Zdaniem władz w Berlinie stawka minimalna obowiązuje również kierowców z firm transportowych spoza Niemiec. W praktyce każda firma transportowa, której samochód przejeżdżałby tranzytem przez terytorium Niemiec, musiałby płacić swoim kierowcom odpowiednio wysokie stawki.

Rząd Niemiec obstaje przy interpretacji przepisów o płacy minimalnej nakładającej na firmy transportowe obowiązek wynagradzania kierowców w wysokości co najmniej 8,50 euro za godzinę; resort pracy deklaruje równocześnie gotowość do rozmów. - Jesteśmy przekonani, że taka interpretacja jest zgodna z obowiązującym prawem niemieckim i unijnym - powiedział w środę rzecznik niemieckiego ministerstwa pracy Christian Westhoff.

Zapewnił, że jego resort jest w kontakcie z Polską, Rumunią i innymi krajami zainteresowanymi tym problemem. - Wyjaśniamy i jesteśmy nadal gotowi do wyjaśniania naszego stanowiska - dodał Westhoff. Poinformował, że kolejny kontakt telefoniczny z przedstawicielem polskiego rządu planowany jest na najbliższy piątek.

- Wyjątki od zasady stworzyłyby możliwość stosowania dumpingu przez firmy spedycyjne, na co nie możemy pozwolić - podkreślił rzecznik resortu pracy. Wskazał na naciski ze strony związków zawodowych, które przeciwne są jakimkolwiek odstępstwom od zasady.

Kwestia płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców ma być przedmiotem rozmów w Berlinie w przyszłym tygodniu unijnej komisarz ds. zatrudnienia Marianne Thyssen.

IAR/PAP/iz