Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 25.01.2015

Prezydent Ukrainy: nie ma alternatywy dla porozumienia z Mińska

Według ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenki należy "kompleksowo i dokładnie" wprowadzać w życie postanowienia porozumienia z Mińska. - Od tego wszystko zależy - zaznaczył.
By wziąć udział w posiedzenia RBNiO Petro Prooszenko skrócił swoją wizytę w Arabii SaudyjskiejBy wziąć udział w posiedzenia RBNiO Petro Prooszenko skrócił swoją wizytę w Arabii SaudyjskiejPAP/EPA/YOAN VALAT
Posłuchaj
  • Tadeusz Iwiński o sankcjach nałożonych na Rosję (IAR)
  • Mocna deklaracja ukraińskiego prezydenta. Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
Czytaj także

W niedzielę, w związku z wydarzaniami w Mariupolu, gdzie w sobotnim ostrzale przeprowadzonym przez separatystów zginęło ok. 30 osób, zebrała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO). Podczas spotkania ukraiński przywódca Petro Poroszenko stwierdził, że "rozpoczęcie politycznego procesu deeskalacji i uregulowania konfliktu na wschodzie kraju pozostaje dla rządu w Kijowie sprawą priorytetową". Jego zdaniem "nie ma alternatywy" dla zawartego z separatystami porozumienia pokojowego z Mińska.
Porozumienie zostało zawarte w stolicy Białorusi we wrześniu ubiegłego roku w obecności przedstawicieli Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) między przedstawicielami Rosji, Ukrainy i separatystów. Przewidują przestrzeganie rozejmu i linii demarkacyjnej między rządowymi wojskami ukraińskimi a oddziałami rebeliantów, rozpoczęcie wycofywania ciężkiej broni oraz wymianę jeńców. Mińskie ustalenia nie są jednak respektowane, a Ukraina i Rosja oskarżają się wzajemnie o ich łamanie.
W związku ze pilnym zwołaniem RBNiO swoją wizytę w Polsce odwołał jej sekretarz Ołeksandr Turczynow.
Specjalne posiedzenie unijnych szefów dyplomacji
Petro Poroszenko poinformował, że w poniedziałek odbędzie się specjalne posiedzenie unijnych szefów dyplomacji. Będą oni dyskutować na temat ostatniej eskalacji konfliktu w Donbasie. Możliwe, że zostanie także poruszona kwestia zaostrzenia sankcji wobec Rosji.
W sobotę, po ataku w Mariupolu, szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini napisała w specjalnym oświadczeniu, że eskalacja działań zbrojnych na Ukrainie nieuchronnie doprowadzi do dalszego, poważnego pogorszenia stosunków między Unią Europejską a Rosją. Wezwała Moskwę, by przestała wspierać separatystów na Ukrainie finansowo, politycznie i militarnie. Podkreśliła, że władze na Kremlu powinny wywierać presję na przywódców separatystów na Ukrainie, by zakończyli działania wojenne. "To zapobiegnie katastrofalnym konsekwencjom" - zaznaczyła szefowa unijnej dyplomacji.
Temat sankcji zostanie na pewno poruszony podczas poniedziałkowej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W kwietniu ubiegłego roku Zgromadzenie pozbawiło delegację Rosji prawa głosu i wykluczyło ją do końca roku z kierownictwa. To była reakcja na zaanektowanie przez FR Krymu. - Zgromadzenie zdecyduje czy karę dla Rosji przedłużyć - poinformował Tadeusz Iwiński, wiceprzewodniczący Komisji Politycznej i Demokracji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Ostrzał Mariupola: płonęły osiedla, zginęli cywile
W sobotę w ostrzale Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zginęło ok. 30 osób. Ostrzał miasta rozpoczął się ok. godz. 9.30 czasu miejscowego. Pociski nadleciały z kierunku północno-wschodniego, gdzie znajdują się pozycje separatystów. Zniszczono głównie budynki mieszkalne, apteki, sklepy i posterunki. Jeden z pocisków spadł na popularny bazar.
Wcześniej przywódca prorosyjskich sił w samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej Ołeksandr Zacharczenko oznajmił, że zrywa porozumienie o zawieszeniu broni z Mińska i przystępuje do nowej ofensywy.
Budynki, które zostały zniszczone na skutek ostrzału, a także pozostałe miejsca, gdzie spadły rakiety obejrzeli obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Według ich analizy, pociski wystrzelono z systemów rakietowych typu Grad i Uragan. Obserwatorzy potwierdzili, że ostrzału dokonano z obszarów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.
Mariupol to strategiczny port, leżący na jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym przez nią Krymem, ok. 60 km na zachód od rosyjskiej granicy i ok. 40 km od zajętego przez separatystów Nowoazowska. Ukraińcy obawiają się, że jeśli Rosja otwarcie zaatakuje ich kraj, to główną ofensywę przypuści właśnie w tym regionie.
x-news.pl, CNN
Świat wezwał Rosję do zerwania kontaktów z separatystami
Sekretarz Generalny ONZ potępił atak na Mariupol. Ban Ki-moon oświadczył, że ostrzał cywilnych celów, oznaczać może pogwałcenie międzynarodowego prawa humanitarnego. Podkreślił, że deklaracje rebeliantów dotyczące wycofania się ich z porozumienia mińskiego są "prowokacyjne". Wezwał strony konfliktu na wschodzie Ukrainy do respektowania porozumienia pokojowego. "Pokój, integralność terytorialna i stabilność Ukrainy muszą zostać jak najszybciej przywrócone" - zaznaczył.
Szef NATO Jens Stoltenberg wezwał FR, by zaprzestała wspierania separatystów na Ukrainie i przestrzegała swych międzynarodowych zobowiązań. - Rosyjskie wojska na wschodniej Ukrainie wspierają ofensywne operacje [separatystów] systemami dowodzenia i kontroli, systemami obrony przeciwlotniczej z zaawansowanymi rakietami ziemia-powietrze, bezzałogowymi systemami lotniczymi, zaawansowanymi systemami wyrzutni rakietowych oraz elektronicznymi systemami wojskowymi - oświadczył Stoltenberg.
Amerykański wiceprezydent będzie się domagał zwiększenia międzynarodowego nacisku na Rosję. Joe Biden złożył taką obietnicę w rozmowie telefonicznej z prezydentem Ukrainy. Wcześniej atak na cywilów w Mariupolu potepił amerykański sekretarz stanu John Kerry. Ocenił, że ostrzał to efekt wsparcia udzielonego separatystom przez Federację Rosyjską, która w ostatnich tygodniach dostarczyła im sprzęt wojskowy. Sekretarz stanu nazwał decyzję Moskwy o wsparciu bojowników "nieodpowiedzialną i niebezpieczną".
IAR, PAP, kk