Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Juliusz Urbanowicz 26.01.2015

Syria: symbol oporu odbity. Kurdowie wyparli dżihadystów z Kobani

Siły syryjskich Kurdów, wspierane przez lotnictwo międzynarodowej koalicji, wyparły dżihadystów Państwa Islamskiego z Kobani na północy kraju - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Jeden z trzech zniszczonych przez Kurdów czołgów Państwa Islamskiego - w walce, która doprowadziła do wyparcia dżihadystów z miasta KobaniJeden z trzech zniszczonych przez Kurdów czołgów Państwa Islamskiego - w walce, która doprowadziła do wyparcia dżihadystów z miasta KobaniYou tube/barham Kurd

Obrona syryjskiego miasta, zamieszkanego w większości przez Kurdów, stała się w ostatnich miesiącach symbolem oporu przeciwko ofensywie Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku.

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

Dżihadyści oblegali Kobani, położone tuż przy granicy z Turcją, przez prawie cztery miesiące.

II wojna Zachodu z islamskim terroryzmem (analiza) >>>
Obserwatorzy donosili, że w ostatnim czasie w okolicach miasta dochodziło już tylko do sporadycznych walk, głównie na wschodnich przedmieściach.

Od połowy września 2014 roku w starciach w tym regionie zginęło około 1,6 tys. ludzi, w tym ponad tysiąc dżihadystów, 459 bojowników kurdyjskich i 32 cywilów - podawało wcześniej Obserwatorium. Aktywiści dodali, że w ciągu ostatnich tygodni islamiści dokonali w Kobani ponad 35 zamachów samobójczych, co było dowodem ich desperacji w obliczu sytuacji na froncie, zmieniającej się na niekorzyść Państwa Islamskiego.
Jeszcze w październiku 2014 roku sytuacja sił kurdyjskich w przygranicznym mieście była bardzo zła. Dżihadyści informowali wtedy o postępach na froncie i bliskim zdobyciu Kobani.
Od 23 września zeszłego roku dowodzona przez Stany Zjednoczone koalicja rozpoczęła regularne bombardowania sił oblegających miasto. Okolice Kobani były celem ponad 80 proc. operacji koalicji na terytorium Syrii. Dzięki nalotom udało się ograniczyć zdolności bojowe dżihadystów.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Aktywiści zwracają uwagę, że Kurdom udało się obronić miasto nie tylko dzięki wsparciu z powietrza, ale także dzięki pomocy ze strony oddziałów peszmergów (kurdyjscy bojownicy z Iraku) wyposażonych w ciężki sprzęt. To właśnie akcje peszmergów, których długo nie chciała przepuścić przez swoje terytorium Turcja) doprowadziły do wyeliminowania dżihadystowskiej artylerii ostrzeliwującej miasto.

Kurdowie nie mają własnego państwa i od dawna zabiegają oraz walczą zbrojnie o jego utworzenie. Łącznie terytoria Iraku, Iranu, Syrii i Turcji zamieszkuje co najmniej 30 mln Kurdów. Tworzą oni także liczną diasporę.

JU/IAR/PAP