Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 24.02.2015

Gazprom grozi wstrzymaniem dostaw gazu na Ukrainę

Rzecznik Gazpromu oświadczył, że Kijów nie zapłacił na czas kolejnej raty za ten surowiec. Zagroził, że jeśli pieniądze nie wpłyną na konto - dopływ gazu zostanie wstrzymany w ciągu dwóch dni.
Gazprom wstrzyma dostawy gazu na Ukrainę?Gazprom wstrzyma dostawy gazu na Ukrainę?gazprom.com
Galeria Posłuchaj
  • Gazprom grozi wstrzymaniem dostaw gazu na Ukrainę. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także

Jak oznajmił prezes Gazpromu Aleksiej Miller, Ukraina nie dokonała przedpłaty za gaz za marzec i przyspieszyła odbiór surowca objętego zaliczką za luty, co może doprowadzić do wstrzymania dostaw.
- Według stanu z dnia dzisiejszego opłaconego gazu pozostało tylko 219 mln m sześc. Na przelew środków z ukraińskiego Naftohazu do Gazpromu potrzeba dwóch dni. Dlatego dostarczenie gazu we wnioskowanej ilości 114 mln m sześc. już w ciągu dwóch dni doprowadzi do całkowitego wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę - wskazał Aleksiej Miller. Szef Gazpromu uprzedził, że "stworzy to poważne ryzyko dla tranzytu gazu do Europy".
W poniedziałek wieczorem ukraiński koncern paliwowy Naftohaz poinformował, że rosyjski Gazprom naruszył ustalenia dotyczące opłaconych awansem dostaw gazu dla Ukrainy i nie wywiązał się ze zobowiązania - nie dostarczył opłaconej ilości. Naftohaz podał, że zamiast dostarczyć w niedzielę zamówione w miniony czwartek 114 mln m sześc. gazu, Gazprom dostarczył jedynie 47 mln m sześc.
KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
To naruszenie kontraktu i protokołu
"Naftohaz uważa niewywiązanie się Gazpromu z zamówienia za naruszenie zarówno kontraktu na dostawy gazu między obydwoma koncernami, jak i trójstronnego prawnie wiążącego protokołu, który podpisali minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak, komisarz ds. energii Guenther Oettinger i minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan 30 października 2014 roku w Brukseli" - zaznaczył w oświadczeniu ukraiński koncern.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej, Rosji i Ukrainy podpisali w październiku 2014 roku porozumienie w sprawie warunków dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę na okres zimowy do końca marca 2015 roku. Ustalono cenę i warunek, że Kijów będzie musiał dokonywać przedpłat, aby móc odbierać gaz.
Naftohaz przekazał, że o naruszeniu kontraktu i trójstronnego protokołu został powiadomiony rząd Ukrainy, KE i sekretariat Wspólnoty Energetycznej w ramach procedury szybkiego reagowania.
Spór wokół dostaw gazu do Donbasu
Naftohaz ogłosił w czwartek, że wstrzymał dostawy gazu do strefy operacji ukraińskich sił przeciwko separatystom w Donbasie z powodu "krytycznego uszkodzenia infrastruktury przesyłowej gazu, powstałego podczas działań wojennych". Tego samego dnia Rosja rozpoczęła bezpośrednie dostawy gazu do tej części Ukrainy.
Prezes Gazpromu Aleksiej Miller zaznaczył, że surowiec ten płynie tamtędy zgodnie z kontraktem obowiązującym między Gazpromem a Naftohazem. Szef ukraińskiego koncernu Andrij Kobolew określił postępowanie strony rosyjskiej jako nie do przyjęcia. Oświadczył, że działania Gazpromu całkowicie przeczą duchowi oraz literze obowiązującego kontraktu. Podkreślił też, że Naftohaz nie zamierza opłacać rachunków, które będzie wystawiać Gazprom za "domniemane dostawy" do strefy operacji przeciwko separatystom.
W czwartek wieczorem Naftohaz przekazał, że wznowił tłoczenie gazu do Donbasu. Władze zbuntowanych regionów temu zaprzeczyły.
Sytuacja na wschodzie Ukrainy
Zgodnie z porozumieniem rozejmowym zawartym 12 lutego w Mińsku po całonocnych rozmowach przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji, przerwanie działań bojowych powinno nastąpić 15 lutego. Następnie obie strony miały wycofać ciężką broń z linii frontu na odległość od 25 do 70 km.
Tymczasem, wobec działań separatystów w Debalcewe (miasto zostało przez nich zajęte w ubiegłym tygodniu, mimo obowiązującego rozejmu) i powtarzających się bombardowań pozycji wojsk rządowych, strona ukraińska wstrzymała wycofywanie broni.
Również obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) informują o licznych naruszeniach rozejmu na południu oraz o incydentach w rejonie miasta Debalcewe i lotniska w Doniecku (separatyści opanowali je w styczniu po ciężkich walkach z żołnierzami ukraińskimi).
Separatyści obecnie atakują kolejny ważny strategicznie punkt w regionie - Mariupol, port nad Morzem Azowskim. Zdaniem francuskich ekspertów, atak na to miasto to dla separatystów jedyny sposób, by w oczach rosyjskiego prezydenta Władimira Putina udowodnili swoją rację bytu i wciąż dostawali wsparcie finansowo-wojskowe od Rosji.
KE wzywa do przestrzegania porozumienia gazowego
Komisja Europejska wezwała we wtorek Rosję i Ukrainę do pełnego przestrzegania tymczasowego porozumienia w sprawie dostaw gazu. - Komisja oczekuje pełnego wypełniania zimowego pakietu w sprawie dostaw gazu zarówno przez Rosję, jak i Ukrainę - powiedziała rzeczniczka KE ds. energii Anna-Kaisa Itkonen.
Rzeczniczka dodała, że według aktualnych informacji Komisji dostawy gazu do Unii są na normalnym poziomie. - Oczekujemy, że tranzyt gazu do UE nie będzie zakłócony w związku z sytuacją na wschodzie Ukrainy - oświadczyła.
Podkreśliła też, że KE dołoży wszelkich starań, by zapewnić przestrzeganie porozumienia, wynegocjowanego za jej pośrednictwem. - Wiceprzewodniczący Komisji Marosz Szefczovicz jest w stałym kontakcie z Ukrainą oraz z Rosją i jest gotów do udziału w ewentualnych trójstronnych rozmowach z obiema stronami - przekazała
Itkonen poinformowała też, że eksperci Komisji badają "poważne zarzuty", jakie ukraiński Naftohaz podniósł wobec Gazpromu.
IAR, PAP, kk