Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 24.02.2015

"Czwórka" o Ukrainie: nie potępiono zajęcia miasta Debalcewe, jest apel w sprawie OBWE

Szefowie dyplomacji Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji zaapelowali o zapewnienie obserwatorom OBWE na wschodzie Ukrainy swobodnego dostępu do strefy, z której wycofywane jest uzbrojenie stron konfliktu.
Spotkanie szefów MSZ normandzkiej czwórki w ParyżuSpotkanie szefów MSZ normandzkiej czwórki w ParyżuPAP/EPA/FRANCOIS GUILLOT
Posłuchaj
  • Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow radzi Ukrainie, co robić dalej (źr. IAR)
  • Relacja Marka Brzezińskiego z Paryża (IAR): normandzka czwórka wezwała do przerwania walk
Czytaj także

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius. - Apelujemy o zapewnienie dostępu pracownikom misji OBWE po to, by mogli oni w pełnej mierze realizować swój mandat, szczególnie w zakresie monitoringu i potwierdzenia wycofania ciężkiego uzbrojenia - powiedział Fabius.

 

 

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier podkreślił, że Ukraińcy i prorosyjscy separatyści muszą wycofać ciężką broń w ciągu kilku dni. Ministrowie opowiedzieli się też za wzmocnieniem finansów i sprzętu dla misji OBWE, działającej na wschodzie Ukrainy.

Szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział dziennikarzom, że normandzka czwórka uzgodniła, iż zwróci się o przedłużenie mandatu misji o rok. - Musimy być bardziej ambitni w sposobie wdrażania poszczególnych kroków porozumienia z Mińska z 12 lutego - dodał Steinmeier. Jak ocenił, panuje "totalny" brak zaufania między stronami konfliktu.
Ponadto szefowie dyplomacji wezwali grupę kontaktową ds. kryzysu ukraińskiego (Rosja-Ukraina-OBWE), by powołała niezwłocznie zespoły robocze, by osiągnąć postęp w poszczególnych sprawach dotyczących wschodu Ukrainy.

Ministrowie wezwali też do pełnej realizacji porozumień z Mińska. - Apelujemy o ścisłą realizację wszystkich ustaleń porozumienia z Mińska, począwszy od całkowitego zawieszenia broni i pełnego wycofania ciężkiego uzbrojenia - głosi deklaracja.

 

 

Szef MSZ Ukrainy: nie potępiono wydarzeń w mieście Debalcewe
Jak wyjaśnił szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin, w Paryżu ministrowie nie porozumieli się w sprawie potępienia wydarzeń w mieście Debalcewe. Ta miejscowość w obwodzie donieckim została opanowana przez prorosyjskich separatystów już po mińskich rozmowach pokojowych. Separatyści twierdzili, że rozejm nie obejmuje miasta Debalcewe. Z miasta wycofały się ukraińskie siły rządowe.

Ławrow: pożyteczne rozmowy

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zwrócił uwagę na potrzebę realizacji politycznej części porozumienia z Mińska . - Teraz należy podjąć reformę konstytucyjną na Ukrainie, (przeprowadzić) ustalenie warunków przeprowadzenia wyborów lokalnych w Donbasie i (zadbać o) stworzenie gospodarczych podstaw normalnego życia tamtejszej ludności w powiązaniu z gospodarką Ukrainy. Ma to teraz decydujące znaczenie – oznajmił.

Według szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa rozmowy w Paryżu były pożyteczne.

Kijów: prorosyjskie siły nie wycofują się, a gromadzą broń

Ukraińskie władze wojskowe podkreślają, że prorosyjscy bojownicy - wbrew zapewnieniom - nie wycofują z linii walk z oddziałami rządowymi w Donbasie ciężkiego sprzętu wojskowego, lecz gromadzą w tym regionie coraz więcej broni i amunicji.
Specjalna misja obserwacyjna OBWE na Ukrainie poinformowała we wtorek, że choć widzi na linii frontu przemieszczanie tego sprzętu, to informacji o jego wycofaniu na bezpieczną odległość nie może potwierdzić. Dotyczy to zarówno strony rządowej, jak i separatystów.
Dowództwo operacji przeciwko prorosyjskim separatystom podkreśla, że deklaracje tych ostatnich o rozpoczęciu wycofywania ciężkiej broni są nieprawdziwe.

Następnym celem Mariupol?

Komentatorzy podkreślają, że jest rozejm jest naruszany przez oddziały prorosyjskich bojowników, którzy próbują szturmować strategiczny port Mariupol położony nad Morzem Azowskim.

To ważne miejsce dla Rosji. Pozwoli jej na utworzenie połączenia lądowego z anektowanym Krymem.

Według francuskich mediów, większość mieszkańców półwyspu w rok po aneksji jest "zadowolona" ze zmiany narodowości, mimo że nie mogą płacić kartami bankowymi, nie ma zagranicznych inwestycji i dochodzi do masowych zwolnień... Przeciwnicy są w różny sposób prześladowani.

(Szef MSZ Francji odczytuje tekst deklaracji)

 

Ukraina prosi ONZ o misję pokojową

W poniedziałek szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin zwrócił się do Organizacji Narodów Zjednoczonych o poparcie prośby Kijowa o przysłanie kontyngentu pokojowego na wschód jego kraju. Wyraził też opinię, że ONZ potrzebuje głębokiej reformy.

Klimkin uczestniczył w poniedziałek w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Oskarżył Rosję, że będąc stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa, prowadzi przeciwko Ukrainie tzw. wojnę hybrydową, łamiąc tym samym podstawowe zasady prawa międzynarodowego.

Szef ukraińskiej dyplomacji wyjaśnił, że reforma ONZ powinna wzmocnić jej znaczenie poprzez m.in. wprowadzenie sądowej odpowiedzialności dla krajów, które naruszają te zasady - przekazała agencja Interfax-Ukraina.

- Koncepcja odpowiedzialności międzynarodowej powinna być wzmocniona jasnym kompleksem sankcji wobec tych, którzy ją łamią. Tylko w taki sposób uda się zapewnić i odrodzić zaufanie i porządek na świecie - mówił.

Klimkin oświadczył, że prośba Kijowa o skierowanie na Ukrainę kontyngentu pokojowego, który miałby być rozlokowany w projektowanej strefie buforowej między siłami rządowymi a oddziałami wspomaganych przez Rosję separatystów, nie przeczy porozumieniom pokojowym z Mińska.

- Uważamy, że taka operacja mogłaby pomóc w wypełnianiu tych porozumień i w przywróceniu pokoju - podkreślił. Zaznaczył przy tym, że decyzja ONZ w tej sprawie będzie "testem, który wykaże, na ile ONZ jest gotowa do wspierania pokoju i stabilności".

Szef MSZ w Kijowie oświadczył, że działania Rosji na wschodzie Ukrainy "uczyniły z jej płodnych pól wypaloną ziemię" i że wspólnota międzynarodowa powinna zrobić wszystko, by "ograniczyć narastający imperializm rosyjski".

Klimkin oskarżył Rosję o ignorowanie porozumień pokojowych z Mińska i blokowanie działalności specjalnej misji monitoringowej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która czuwa nad przestrzeganiem tych ustaleń.

Minister zaapelował, żeby ONZ nie dopuściła, by na wschodniej Ukrainie nadal ginęli ludzie, oraz by nie pozwoliła, żeby zaanektowany przez Rosję Krym przekształcił się w odizolowany od świata obóz wojskowy.

Decyzję o zaproszeniu na Ukrainę kontyngentu pokojowego ONZ, która powinna otrzymać jeszcze poparcie parlamentu w Kijowie, podjęła w ub. tygodniu Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) na prośbę prezydenta Petra Poroszenki.

PAP/IAR/agkm