Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 04.03.2015

Barack Obama przedłużył o rok sankcje wobec Rosji

Wobec kontynuowania przez Moskwę działań "podważających procesy i instytucje demokratyczne na Ukrainie" a także "zagrażających bezpieczeństwu, stabilności, suwerenności i terytorialnej integralności" tego państwa, prezydent Barack Obama postanowił przedłużyć o rok sankcje wobec Rosji.
Posłuchaj
  • Barack Obama przedłużył o rok sankcje wobec Rosji za działania na Ukrainie. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
Czytaj także

9dcc524a-af7f-4bd1-94d9-1be3ca36f765.file9dcc524a-af7f-4bd1-94d9-1be3ca36f765.file9dcc524a-af7f-4bd1-94d9-1be3ca36f765.file

Amerykański prezydent rozmawiał z przywódcami Unii Europejskiej o możliwości zaostrzenia sankcji wobec Rosji.

W komunikacie opublikowanym po telekonferencji na temat Ukrainy, jaka odbyła się w gronie przywódców USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch i szefa Rady Europejskiej, podkreślono, że "przywódcy wyrazili determinację, by szybko i wspólnie obarczyć Rosję dodatkowymi znacznymi kosztami jeśli porozumienia z Mińska będą łamane, a wspierani przez Rosję separatyści będą próbować zdobyć nowe tereny".
Jednocześnie politycy wyrazili nadzieję "na pomyślne i pełne" wdrożenie porozumień z Mińska. - Zgodzili się, że rozluźnienie obecnych sankcji będzie powiązane z pełnym wdrożeniem tych porozumień - podkreślono w komunikacie Białego Domu.
Ponadto prezydenci USA i Francji Barack Obama i Francois Hollande, premierzy Wielkiej Brytanii i Włoch David Cameron i Matteo Renzi, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz szef Rady Europejskiej Donald Tusk ustalili, że należy wzmocnić środki, jakimi dysponuje misja OBWE, by zagwarantować utrzymanie zawieszenia broni na Ukrainie.

Restrykcje Waszyngtonu

Gdyby Obama nie przedłużył sankcji ich moc automatycznie wygasłaby za kilka dni, czyli 6 marca.

Rząd USA, a zwłaszcza Departament Stanu oraz ministerstwo finansów, od roku nakładały na Rosję kolejne kary, począwszy od zakazu wizowego i zamrożenia aktywów czołowych polityków oraz wspieranych przez Rosję separatystów po sankcje gospodarcze. Sankcjami objęto także szereg rosyjskich przedsiębiorców i największe firmy i banki rosyjskie, blisko związane z Kremlem.

Komunikat Białego Domu zwraca uwagę, że działania Rosji stanowią też "zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych".

Deklarację o nadzwyczajnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej Obama ogłosił po rosyjskiej inwazji na Krym. Amerykański prezydent stwierdził w niej, że działania Rosji podważają demokratyczne instytucje na Ukrainie i zagrażają pokojowi oraz integralności terytorialnej tego kraju.

Rosja krytykuje przedłużenie sankcji
Zdaniem rosyjskiego MSZ, przedłużając sankcje USA "znów zaczynają rozchwiewać sytuację", "próbują zerwać miński proces".
"Zwróciliśmy uwagę na pewną osobliwość - gdy tylko pojawiają się oznaki pokojowego uregulowania ostrego kryzysu na Ukrainie, wówczas w Waszyngtonie, który przyłożył rękę do ubiegłorocznego przewrotu państwowego w Kijowie, znów zaczynają rozchwiewać sytuację" - napisał rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz.
Tak właśnie, zdaniem rosyjskiego MSZ, dzieje się obecnie, gdy "rzeczywistością staje się zawieszenie broni, uzgodnione 12 lutego w Mińsku przy współdziałaniu prezydenta Rosji Władimira Putina".

Czy to aby nie próba zniszczenia nieśmiało kiełkującego zaufania między (samozwańczymi) republikami Doniecką i Ługańską a władzami w Kijowie, czy to aby nie próba unicestwienia procesu pokojowego - zastanawia się w swym oświadczeniu rzecznik rosyjskiego MSZ.

Łukaszewicz zaznaczył, że Waszyngton powinien zastanowić się nad następstwami swych decyzji i działań, tym bardziej, że "żadne sankcje nie zmienią pozycji Rosji, co USA powinny zrozumieć".

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

IAR/PAP/asop/iz