Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 18.03.2015

Zamach w Tunezji. MSZ: w ataku rannych zostało troje Polaków

- Stan trojga polskich obywateli rannych w zamachu terrorystycznym w Tunisie jest dobry. Ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo - poinformował rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Wojciechowski.
Zamach w Tunezji. MSZ: w ataku rannych zostało troje PolakówPAP/EPA/MOHAMED MESSARA

Zaatakowane zostało archeologiczne i historyczne Muzeum Bardo. Znajdująca się ok. 4 km od centrum Tunisu placówka jest zaliczana do największych atrakcji turystycznych stolicy Tunezji. Jak podał Marcin Wojciechowski, w momencie ataku w budynku znajdowała się 36-osobowa grupa Polaków. Rzecznik MSZ przyznał, że wciąż nie jest ustalony los kilkunastu osób z polskiej grupy.
x-news.pl, TVP
Na miejscu pomocy poszkodowanym Polakom udziela trzech polskich konsulów. Jeden z nich przebywa z rannymi w szpitalu. Rodziny osób przebywających obecnie w Tunezji i osoby zaniepokojone medialnymi doniesieniami mogą dzwonić pod numer telefonu +48225238880.
- Osoby, które nie ucierpiały i nie przybywają w szpitalach spędzą noc z środy na czwartek w jednym z hoteli i w czwartek powrócą do kraju. Podjęliśmy decyzję, że zawieszamy wyloty do Tunezji do odwołania. W czwartek do Tunisu poleci samolot, by odebrać wszystkich wypoczywających tam naszych klientów - oświadczył w wypowiedzi dla TVN24 przedstawiciel ITAKI.
19 ofiar zamachu na muzeum
W chwili ataku w muzeum przebywało około stu turystów. Do budynku weszły oddziały terrorystyczne. W trakcie wymiany ognia zginęło dwóch uzbrojonych napastników. Siły bezpieczeństwa uwolniły wszystkich zakładników. - W ataku zginęło 19 osób, w tym 17 turystów - przekazał premier Tunezji Habib Essid.
Nie jest jasne, kim byli napastnicy. Od jaśminowej rewolucji ze stycznia 2011 roku Tunezja boryka się z islamistycznymi ekstremistami, w tym z bojownikami powiązanymi z Państwem Islamskim (IS). Szacuje się, że w szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku walczy ok. 3 tys. obywateli Tunezji. Władze w Tunisie mają informacje, że kilkuset bojowników wróciło już do kraju i mogą oni stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.
PAP, IAR, kk