Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 31.03.2015

Były dowódca NATO w Europie Wesley Clark: kolejna ofensywa rosyjska wydaje się bliska

To tylko kwestia czasu. Należy się jednak spodziewać, że jeszcze przed obchodami rocznicy zakończenia II wojny światowej na Ukrainie zostaną wznowione walki. Takiego zdania jest emerytowany amerykański generał Wesley Clark, były dowódca wojsk NATO w Europie.
Były dowódca NATO w Europie Wesley Clark: kolejna ofensywa rosyjska wydaje się bliskaDowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych

Generał Clark w waszyngtońskim Atlantic Council zdał relację z niedawnej podróży na Ukrainę, podczas której spotkał się z prezydentem Petro Poroszenką oraz ukraińskimi wojskowymi.
- Wydaje się, że odnowienie szerszego konfliktu jest bliskie i mam nadzieję, że Stany Zjednoczone podejmą działania by pomóc Ukrainie temu zapobiec - powiedział. Ocenił, że porozumienie z Mińska o zawieszeniu broni "ledwo działa" bo część broni ciężkiej nie została wycofana, ale ukryta w pobliżu frontu przez wspieranych przez Rosję separatystów. Ponadto przez otwartą rosyjsko-ukraińską granicę do separatystów dotarł dodatkowy sprzęt wojskowy z Rosji.
Według generała, w oparciu o analizę dotychczasowych działań Rosji oraz czynniki geograficzne i czasowe, Ukraińcy "spodziewają się kolejnej rosyjskiej ofensywy po świętach Wielkanocy, ale najpewniej przed 9 maja", czyli przed obchodami w Moskwie 70. rocznicy końca II wojny światowej.
Clark przyznał, że rosyjski atak może równie dobrze nastąpić i po tych niezwykle ważnych dla prezydenta Władimira Putina obchodach. - Może, jeśli sojusznicy nie zbojkotują obchodów i przyjadą do Moskwy, to Putin poczeka - dodał.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Zdaniem generała USA mogą pomóc Ukrainie na dwa sposoby: po pierwsze, przekazując jej informacje wywiadowcze, "tak by byli ostrzeżeni, kiedy dojdzie do nowej rosyjskiej ofensywy", zaś po drugie - przygotowując pakiet pomocy obejmującej broń defensywną, tak, by był on w gotowości. - Trzeba powiedzieć panu Putinowi, że przy pierwszej wskazówce, iż wznawia ofensywę, wyślemy tę pomoc na Ukrainę - powiedział generał.

Clark: cele Putina nie ograniczają się tylko do Ukrainy
Clark podkreślił, że on osobiście uważa, że USA powinny zmienić swą obecną politykę i zacząć zbroić Ukrainę już teraz, "by zapobiec udanej wojskowej operacji Rosji i sprawić, że porozumienie z Mińska będzie działać". - To nie będzie prowokacja, ale działanie stabilizacyjne i powinniśmy to zrobić już teraz - dodał.
Ostrzegł też, że ambicje Putina "wykraczają poza cele wojskowe", a prezydent Rosji najchętniej wbiłby klin między USA i ich europejskich sojuszników a także między zachodnich i wschodnich członków NATO, tak by osłabić kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
- To poważny błąd, jeśli myślimy, że cele Putina są ograniczone do Ukrainy - powiedział. Ocenił, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej już odczuwają presję ze strony Rosji. - Niektórzy liderzy polityczni już zmieniają swoje stanowisko. Na przykład Polska była skłonna sprzedawać Ukrainie wojskowy sprzęt, ale potem usłyszeliśmy, że już nie - powiedział.

Putin zdobywa Ukrainę, niczym Stalin - Polskę w 1939 roku
Clark porównał obecny konflikt na Ukrainie i Putina do wojny na Bałkanach w latach 90. i działań Slobodana Miloševica, a nawet wkroczenia Sowietów do Polski w 1939 roku. - Mamy na Ukrainie ten sam wzór działania co na Bałkanach. A nawet sięga to dalej wstecz, do zajęcia wschodniej Polski w 1939 roku przez Sowietów po pakcie Ribbentrop-Mołotow. Działania podjęte na Krymie i te obecne w Donbasie przypominają Sowietów, gdy zajęli wschodnią Polskę - powiedział.
Generał zwrócił uwagę, że z powodu konfliktu na Ukrainie liczba uchodźców z Donbasu już przekroczyła milion. - Jeśli będzie to trwało dalej, to Bałkany w porównaniu z sytuacją na Ukrainie okażą się drobiazgiem - oświadczył.

PAP/asop