Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 23.04.2015

Kruchy rozejm na Ukrainie. OBWE: obecnie większa misja nieefektywna

Rozszerzenie misji OBWE na Ukrainie nie będzie brane pod uwagę, dopóki organizacja ta nie będzie miała pełnego dostępu do strefy konfliktu w Donbasie. Poinformował o tym w siedzibie OBWE w Wiedniu szef misji na Ukrainie Ertugrul Apakan.
Na wschodzie Ukrainy, mimo zawieszenia broni, wciąż dochodzi do łamania porozumienia z MińskaNa wschodzie Ukrainy, mimo zawieszenia broni, wciąż dochodzi do łamania porozumienia z MińskaPAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

Bez nieograniczonego dostępu do stref konfliktu na wschodzie Ukrainy "zwiększanie liczby obserwatorów będzie miało nieznaczny efekt dla zdolności misji do kontrolowania realizacji porozumień z Mińska" - powiedział szef OBWE.
Przypomniał, że te porozumienia zakładały zawieszenie broni i wycofanie ciężkiego uzbrojenia. Pozwoliły na relatywne uspokojenie sytuacji na linii frontu, ale "rozejm pozostaje kruchy, a sytuacja miejscowej ludności - niepewna" - podkreślił Apakan.
Jak dodał, obserwatorzy chcieliby mieć możliwość pojechania "na wszystkie tereny, które nie są obecnie pod kontrolą rządu" w Kijowie, i do wszystkich przejść na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Dotąd jednak nie pozwolili im na to prorosyjscy separatyści.
Obecnie misja OBWE na Ukrainie liczy ponad 400 osób; w połowie maja sięgnie pięciuset. W marcu OBWE zadecydowała o zwiększeniu liczby obserwatorów do maksimum tysiąca i przedłużeniu mandatu misji do 31 marca 2016 roku.

Kilka dni temu OBWE podała, że separatyści wywieźli ciężką broń z miejsc, gdzie miała być składowana. Sprzęt wojskowy miał być wycofany z linii frontu. Obserwatorzy powinni zostać poinformowani, gdzie on stacjonuje i jakie są jego seryjne numery. W czasie jednej z powtórnych kontroli, eksperci OBWE poinformowali, że wywieziono z części składów ciężki sprzęt wojskowy, między innymi wyrzutnie rakiet Grad i artylerię. Bojówkarze twierdzą, że są one przygotowywane na paradę z okazji dnia zwycięstwa 9 maja.

Rosjanie przesuwają sprzęt

Z kolei ambasador amerykański w Kijowie Geoffrey Pyatt napisał na Twitterze, że wojska rosyjskie rozmieściły dodatkowe systemy obrony przeciwrakietowej na wschodzie Ukrainy. - Rosja także wzmacnia swoje siły wzdłuż granicy z Ukrainą. Przesunęła m.in. uzbrojenie pod Biełgorod, na wysokość Charkowa - napisał ambasador.

Przemieszczane są elementy obrony przeciwrakietowej. Oprócz tego, zdaniem amerykańskiego dyplomaty, zarówno siły rosyjskie jak i oddziały separatystów koncentrują jednostki dowódcze oraz oddziały w punktach kontrolnych. W rejonach objętych mińskimi porozumieniami mają rozmieszczoną artylerię i wyrzutnie rakiet. Prowadzą też na wschodniej Ukrainie ćwiczenia.

KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>

Zdaniem niektórych analityków rosyjski prezydent Władimir Putin może powstrzymać się od działania do czerwca, kiedy to UE ma decydować w sprawie przedłużenia, bądź załagodzenia sankcji wobec Rosji. Inni nie wykluczają, że ruchy rosyjskich wojsk mają zwiększyć presję na rząd Ukrainy, by poszedł on na ustępstwa wobec separatystów w kwestiach politycznych i konstytucyjnych.

Trwający od roku konflikt na wschodzie Ukrainy kosztował już życie ponad 6 tysięcy ludzi. Ukraina i jej zachodni sojusznicy oskarżają Rosję o militarne wspieranie prorosyjskich separatystów. Moskwa temu zaprzecza.

IAR/PAP, to