Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 19.06.2015

Manewry "Noble Jump". Szef NATO: Polska odgrywa obecnie kluczową rolę w Sojuszu

NATO jest gotowe do obrony wszystkich swych członków, w tym Polski, przed wszelkimi zagrożeniami - oświadczył w Warszawie szef NATO Jens Stoltenberg po spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Galeria Posłuchaj
  • Sekretarz NATO z prezydentem o szpicy. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Bronisław Komorowski o strategii NATO (IAR)
  • Krzysztof Szczerski o spotkaniu Andrzeja Dudy z szefem NATO (IAR)
Czytaj także

Stoltenberg jest w Polsce w związku z ćwiczeniami NATO "Noble Jump" w Lubuskiem; potrwają one do piątku. Ich celem jest sprawdzenie zdolności operacyjnej Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF), nazywanych "szpicą" Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Jak podkreślił sekretarz generalny NATO na wspólnej z prezydentem konferencji prasowej, ćwiczenia te dowodzą, że Sojusz Północnoatlantycki jest gotowy do ochrony i obrony wszystkich członków, w tym Polski, przed wszelkimi zagrożeniami. Stoltenberg dodał, że w ćwiczeniach uczestniczy około 2 tys. żołnierzy z dziewięciu państw członkowskich Sojuszu.

- Jestem pod wrażeniem ich profesjonalizmu, oddania oraz możliwości interoperacyjnych poszczególnych sił zbrojnych - powiedział szef NATO, który obserwował czwartkowe manewry. Podziękował Komorowskiemu za osobiste zaangażowanie w dobro Sojuszu. Przypomniał, że Polska była krajem, który odwiedził jako pierwszy po objęciu jesienią 2014 r. funkcji sekretarza generalnego NATO.

- Dziś jestem tu ponownie. Robię to w uznaniu kluczowej roli Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim, która wynika m.in. z tego, że Polska właściwie już osiągnęła poziom 2 proc. wydatków na siły zbrojne oraz z tego, że to w Warszawie odbędzie się kolejny szczyt NATO - zaznaczył.

Nowa strategia NATO?

Bronisław Komorowski ocenił, że zmiana w systemie bezpieczeństwa wymaga rozpoczęcia prac nad nową strategią sił zbrojnych NATO.

- Na szczycie w Newport mówiliśmy o bieżącej reakcji Sojuszu na zaistniałe zagrożenia na Wschodzie, ze względu na agresję rosyjską w stosunku do Ukrainy i na nowe zjawiska, m.in. definiowane jako "zielone ludziki" - powiedział Komorowski po spotkaniu z szefem NATO.

- Ta sytuacja zmieniła swój charakter. Już nie jest to czasowe pogorszenie środowiska bezpieczeństwa, ale zjawisko o cechach trwałości - uważa prezydent. To - w ocenie Komorowskiego - "oznacza konieczność postawienia o wiele dalej idących i ambitnych zadań w trakcie przygotowań do szczytu w Warszawie". Jak podkreślił, Polska podtrzymuje swoje oczekiwanie, że "rotacyjna obecność sił sojuszniczych na naszym terytorium będzie zmieniona na obecność stałą".

Jak argumentował, ta na długo negatywnie zmieniona sytuacja bezpieczeństwa "wymaga podtrzymania w ramach całego Sojuszu zwiększonego wysiłku finansowego na rzecz modernizacji technicznej sił zbrojnych". - Wymaga również rozpoczęcia prac nad nową strategią sił zbrojnych NATO, by nowe zasady strategiczne mogły być przyjęte na następnym szczycie, po szczycie w Warszawie - dodał.

Źródło: TVN24/x-news

Prezydent przypomniał, że "miał honor i zaszczyt zaprosić Sojusz Północnoatlantycki na szczyt w lipcu 2016 roku do Warszawy". Wyraził przy tym nadzieję, że przyszłoroczny szczyt będzie oznaczał "dalsze wzmocnienie flanki wschodniej Sojuszu i dalsze wzmocnienie więzi sojuszniczych". W ocenie Komorowskiego, wprowadzanie decyzji z ubiegłorocznego spotkania NATO w Newport "postępuje w sposób satysfakcjonujący".

Gratulował Stoltenbergowi "roli, jaką odgrywa w zakresie wdrażania ważnych dla Polski, całej wschodniej flanki NATO i całości Sojuszu decyzji ze szczytu w Newport". - Obecność sekretarza generalnego NATO, obserwującego wspólne ćwiczenia w ramach sprawdzania zdolności reakcji Sojuszu na zagrożenia na Wschodzie, to jeden z elementów naszego bezpieczeństwa w generalnie niebezpiecznych czasach - mówił Komorowski.

Spotkanie z prezydentem elektem

Szef NATO spotkał się także w czwartek z prezydentem elektem. Poseł PiS Krzysztof Szczerski, który doradza Andrzejowi Dudzie w sprawach zagranicznych, po spotkaniu poinformował dziennikarzy, że duża część rozmowy była poświęcona przyszłorocznemu szczytowi NATO w Warszawie. Duda, jak relacjonował Szczerski, podkreślał, że "Polska oczekuje, że szczyt NATO będzie miał ambitną agendę, będzie dalszym krokiem w kierunku przesuwania potencjału obronnego Sojuszu na terytorium Środkowej Europy".

Duda miał też stwierdzić, że perspektywa szczytu NATO w Warszawie jest "perspektywą dalszego rozbudowywania różnych form obecności Sojuszu na terytorium Europy Środkowej i Wschodniej, tak, żeby zwiększyć świadomość, także społeczną, bezpieczeństwa gwarantowanego także Polsce przez NATO oraz przez dużą, silną, zmodernizowaną polską armię".

Źródło: TVP/x-news

- Pan prezydent Duda podkreślił także swoje przekonanie, że wydatki obronne Polski będą utrzymane na wysokości 2 procent PKB, że ta granica będzie w najbliższych latach utrzymana, że będzie gwarantował, że wydatki modernizacyjne na polską armię będą trafiać do polskiego przemysłu, po to, żeby uprzemysłowienie dokonywało się przez modernizację polskiego przemysłu obronnego - powiedział Szczerski.

Rozmowa miała też dotyczyć oceny zagrożeń bezpieczeństwa europejskiego w związku z sytuacją w regionie i oceny postanowień szczytu NATO w Newport.

PAP/IAR/aj