Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 21.07.2015

Co dalej z Guantanamo? Kuba naciska na zwrot ziemi. Zdecydowana odpowiedź USA

Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w poniedziałek, że USA nie mają obecnie planów, by rezygnować z bazy wojskowej w Zatoce Guantanamo na Kubie, o co zaapelował podczas wspólnej konferencji prasowej z Kerrym szef kubańskiego MSZ Bruno Rodriguez.

- Nie mogę przewidzieć, co przyniesie przyszłość, ale obecnie nie ma dyskusji ani intencji z naszej strony, by zmienić umowę o dzierżawę - powiedział Kerry. - Ale rozumiem, że kwestia ta wywołuje ogromne emocje na Kubie - dodał. O oddanie zajmowanego przez USA terenu w Zatoce Guantanamo, gdzie mieści się amerykańska baza wojskowa i więzienie dla osób podejrzanych o terroryzm, zaapelował do USA Rodriguez.

Dziękując prezydentowi Barackowi Obamie za już podjęte kroki w kierunki rozluźnienia restrykcji wobec wyspy, Rodriguez naciskał, że dla dalszej normalizacji stosunków kluczowe jest "całkowite zniesienie embarga, oddanie nielegalnie okupowanego terenu w Guantanamo oraz poszanowanie suwerenności Kuby, jak też rekompensaty dla Kubańczyków za ludzkie i ekonomiczne szkody".

"Dzień usuwania barier"

Obaj politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu w Waszyngtonie z okazji wznowienia w poniedziałek stosunków dyplomatycznych między obydwoma krajami. Kerry podkreślił, że to pierwsza od 1958 roku wizyta wysokiego przedstawiciela rządu kubańskiego w Departamencie Stanu USA.

- To historyczny dzień, dzień usuwania barier - powiedział amerykański polityk. Zaznaczył, że między obydwoma rządami nadal są różnice i pełny proces zbliżenia będzie "długi i skomplikowany", naciskając zwłaszcza na konieczność poprawy sytuacji praw człowieka na Kubie.

"Głębokie różnice"

Kerry przypomniał, że prezydent Barack Obama zaapelował do Kongresu o zniesienie handlowego embargo nałożonego na Kubę w latach 60., ale przyznał, że nie wiadomo, kiedy to nastąpi, czy będzie to kwestią tygodni, miesięcy, czy lat.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Rodriguez też zaznaczył, że między obu krajami pozostają "głębokie różnice", zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację praw człowieka na świecie. Ale zaznaczył, że dzięki konstruktywnemu dialogowi "możemy współpracować i współistnieć w cywilizowany sposób".

Napięcie na linii USA - Kuba

USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Kubą za prezydentury Dwighta Eisenhowera w 1961 roku w odpowiedzi na wzrost napięcia w relacjach z rewolucyjnym rządem Fidela Castro. Wprowadzone przez Eisenhowera embargo, w tym handlowe z Kubą, było od tego czasu wielokrotnie zaostrzane przez Kongres USA.

Stany Zjednoczone mają w Zatoce Guantanamo na Kubie bazę wojskową od ponad stu lat. Fidel Castro, choć chciał, nie mógł zerwać umowy o dzierżawę terenu, bo do tego potrzebna jest obopólna zgoda. Na znak protestu kubańskie władze nie realizują wysyłanych przez USA czeków za dzierżawę: 4,3 tys. dolarów za 72,5 kilometra kwadratowego rocznie.

Zwrot w polityce USA

W ramach ogłoszonego w grudniu ub.r. przez Obamę zwrotu w dotychczasowej polityki izolacji Kuby, USA już na początku roku weszły w życie różne ułatwienia w kontaktach z Kubą. Rozluźniono część restrykcji w handlu oraz w podróżach na Kubę dla osób jadących na wyspę w jednym z 12 określonych celów (m.in. by odwiedzić rodzinę, prowadzić interesy, a także w celach dziennikarskich, sportowych czy humanitarnych).

Źródło: CNN Newsource/x-news

W stosunku do pozostałych Amerykanów wciąż obowiązuje embargo. Dopóki Kongres nie wyrazi zgody, by je znieść, większość amerykańskich turystów nie będzie mogła swobodnie podróżować na Kubę. Tymczasem część parlamentarzystów, zwłaszcza z Partii Republikańskiej, która kontroluje obecnie Kongres, wciąż sprzeciwia się zbliżeniu USA z Kubą.

PAP/aj