Lech Wałęsa przed wręczeniem nagrody Niemcowej powiedział, że tylko solidarna, zorganizowana walka prowadzi do pokojowego usuwania przeszkód. Dlatego, w jego opinii, tak ważne są opozycyjne działania Żanny Niemcowej. - Gratuluję pani, tych metod walki, zachęcam by pani w dalszym ciągu wskazywała ludzi, którzy idą naszą drogą - mówił Wałęsa dodając, że Europa i świat mogą być piękne, ale wymaga to jeszcze pracy. - Chciałbym dożyć takiej sytuacji kiedy tak będzie - dodał były prezydent.
(Źródło: TVN24/x-news)
- To jest nagroda pamięci wszystkich rosyjskich patriotów - mówił podczas uroczystości prezydent Bronisław Komorowski.
KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
Prezydent podkreślił, że Nagroda Solidarności jest w szczególności przeznaczona dla tych, którzy widzą swój patriotyzm nie w dominacji, ale w demokracji. - Droga do wielkości narodu wiedzie przez budowanie, przez to co możemy światu dać, a nie zabrać - powiedział. Podkreślił, że takie postawy należy nagradzać.
TVN24/x-news
- Dlatego cieszę się, że dzisiaj możemy wspólnie wręczyć tę nagrodę noszącą imię przywódcy Solidarności córce Borysa Niemcowa, który zginął jako patriota rosyjski, ale swój patriotyzm rozumiał zawsze jako działanie na rzecz lepszej Rosji, nowocześniejszej Rosji, Rosji demokratycznej - mówił Bronisław Komorowski.
31-letnia Żanna Niemcowa jest dziennikarką, najstarszą córką zamordowanego rosyjskiego polityka Borysa Niemcowa, opozycjonisty i obrońcy praw człowieka. Zastrzelono go 27 lutego w centrum Moskwy. Był zwolennikiem reform w Rosji i przeciwnikiem aneksji Krymu przez ten kraj.
W czerwcu Niemcowa wyjechała z Rosji z powodu pogróżek pod jej adresem.
Nagroda Solidarności jest przyznawana od ubiegłego roku, za wybitne działania na rzecz promocji ochrony demokracji i wolności obywatelskich. Nosi imię Lecha Wałęsy.
Każdy z laureatów otrzymuje statuetkę, zaprojektowaną przez rzeźbiarza Krzysztofa Nitscha. Nagroda ma również wymiar finansowy - milion euro, z czego 250 tysięcy otrzymuje laureat, 50 tysięcy zostaje przeznaczonych na wizytę studyjną w Polsce, a 700 tysięcy - na realizację programów w ramach polskiej pomocy rozwojowej w dziedzinach wskazanych przez laureata.
Pierwszym uhonorowanym tym wyróżnieniem był Mustafa Dżemilew, przywódca Tatarów krymskich, lider walki o ich prawa, wieloletni więzień sowieckich łagrów, kilkakrotnie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.
IAR, bk