Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 12.08.2015

Eksperci ostrzegają: Rosja i NATO przygotowują się na wojnę

Think-tank European Leadership Network ostrzega, że napięcia między Zachodem a Moskwą doprowadziły do sytuacji, w której NATO i wojska rosyjskie zaczęły "przygotowania na najgorsze", o czym świadczą ostatnie manewry obu stron - podaje w "Financial Times".
Posłuchaj
  • UE o sytuacji na Ukrainie: naruszenia porozumienia z Mińska. Relacja Magdaleny Skajewskiej (IAR)
Czytaj także

W środę ELN ma przedstawić szczegółowy raport w tej sprawie - informuje londyński dziennik. W dokumencie zawarta będzie analiza ostatnich manewrów, jakie przeprowadziły wojska NATO i Rosji. W opracowaniu raportu brali udział byli wojskowi, a także ministrowie spraw zagranicznych i obrony.

Europejski think-tank, z siedzibą w Londynie, zbadał krok po kroku działania wojsk podczas ćwiczeń sił rosyjskich w marcu, w którym wzięło udział 80 tys. żołnierzy, a także manewrów NATO w Polsce w Żaganiu, w których uczestniczyło 15 tys. wojskowych.

Częste manewry

CZYTAJ DALEJ
Holandia: śledczy znaleźli części wyrzutni rakiet BUK na miejscu zestrzelenia MH17

"Od wybuchu konfliktu na Ukrainie dostrzegamy wzrost liczby i skali ćwiczeń wojskowych. Rosja zwiększa gotowość bojową swych sił, wysyłając w ten sposób sygnał do NATO. Rosyjskie siły zresztą udowodniły, że potrafią się znacznie swobodniej przemieszczać niż oddziały Zachodu. Jednak NATO stara się do tego dostosować, ale nadal jest gdzieś pośrodku, traktowanie Rosji jako przeciwnika wymaga znacznie poważniejszych ćwiczeń" - ocenia analityk ELN Łukasz Kulesa.

KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>

"FT" powołując się na analizy ELN zwraca uwagę, że podczas marcowych manewrów rosyjskich wykorzystane zostały siły specjalne, a także marynarka wojenna, wojska powietrzne i desantowe. Ich skala była zdecydowanie większa od ćwiczeń przeprowadzonych przez siły Zachodu, które trenowały obronę przed scenariuszem zastosowanym wcześniej przez Rosję na Krymie i wschodzie Ukrainy. "FT" zwraca uwagę, że był to pierwszy tego typu przypadek w historii NATO.

UE ostrzega

Nagły wzrost przemocy na wschodzie Ukrainy oznacza pogwałcenie porozumień z Mińska - oceniła w komunikacie służba dyplomatyczna Unii Europejskiej.

"Nowa eskalacja przemocy (...), będąca efektem licznych ataków na strefy kontrolowane przez siły rządowe w dniu dzisiejszym (we wtorek) i w nocy 10 sierpnia (w poniedziałek) w Starohnatiwce, oznacza naruszenie ducha litery porozumień pokojowych z Mińska" - czytamy w komunikacie wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federiki Mogherini.

Agencja TVN/x-news

W poniedziałek władze Ukrainy oskarżyły prorosyjskich separatystów o przeprowadzenie w obwodzie donieckim najcięższych ataków artyleryjskich od czasu zawarcia rozejmu w lutym w Mińsku.

MSZ Ukrainy oświadczył, że atak prorosyjskich separatystów na pozycje sił rządowych w okolicach wsi Starohnatiwka w obwodzie donieckim, a także spalenie samochodów misji obserwacyjnej OBWE w niedzielę w Doniecku zagraża planowi pokojowemu dla Donbasu i jest sygnałem eskalacji napięcia.

Wzajemne oskarżenia

Rosyjskie MSZ napisało w oświadczeniu, że sytuacja w Donbasie w ostatnich dniach pogorszyła się. "Niestety wojownicza retoryka Kijowa znacznie zaostrzyła się. Wzywamy ukraińską stronę do powściągliwości i nienaruszania nieodpowiedzialnymi działaniami mińskich porozumień" - głosi komunikat.

Po ataku prorosyjskich separatystów na pozycje sił rządowych w pobliżu wsi Starohnatiwkam szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin zatelefonował w poniedziałek do swego rosyjskiego odpowiednika Siergieja Ławrowa i zaapelował do Rosji o opamiętanie się.

MSZ Rosji po rozmowie Klimkina z Ławrowem podkreśliło, że strona rosyjska ponownie zwróciła uwagę na konieczność nawiązania przez Kijów bezpośredniego dialogu z Donieckiem i Ługańskiem (synonim separatystycznych samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy) jako rękojmi znalezienia rozwiązań, które byłyby do przyjęcia dla obu stron.

pp/PAP/IAR