Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 12.09.2015

Prezydent USA Barack Obama ostrzega Rosję przed porażką w Syrii

Według Amerykanów w rejonie miasta Latakia stacjonuje około 200 żołnierzy rosyjskiej piechoty. USA twierdzą, że Rosjanie do Syrii wysłali już swoje okręty, transportery opancerzone i piechotę. Rosjanie odpowiadają, że w Syrii prowadzą jedynie misję szkoleniową.

Czytaj także:
putin free 1200.jpg
"Putin buduje na ruinach Syrii protektorat"

Prezydent USA Barack Obama ostrzegł Rosję przed niepowodzeniem w Syrii. Zdaniem amerykańskiego prezydenta, rosyjskie działania są "skazane na porażkę" i mogą udaremnić wysiłki na rzecz pokoju w regionie.

- Będziemy przekonywać Rosję, by nie stawiała na strategię, która jest skazana na porażkę - mówił Barack Obama na dziedzińcu Białego Domu. Amerykański prezydent podkreślił, że działania Moskwy nie wpłyną na amerykańską misję walki z Państwem Islamskim, utrudnią jednak porozumienie polityczne w Syrii.

Obama wyraził przekonanie, że wzmożone zaangażowanie militarne Rosji w Syrii wskazuje, iż Asad tak obawia się o swoją władzę, że zaprasza do swego kraju rosyjskie wojsko.

USA: Rosja zwiększa liczbę żołnierzy w Syrii, w rejonie lotniska

Według anonimowych amerykańskich informatorów, cytowanych przez agencję Reutera, syryjskie wojsko stacjonuje w rejonie lotniska koło portu Latakia w zachodniej Syrii.

Jest tam prawdopodobnie około 200 żołnierzy piechoty, przy czym ich liczba w ostatnich dniach zwiększa się.

Latakia to bastion prezydenta Syrii, Baszara al-Assada. Jeden z informatorów twierdzi, że Rosjanie przygotowują tamtejsze lotnisko, by użyć go w przyszłości dla swoich celów.

Rosyjskie MSZ twierdzi, że Rosja dostarcza Syrii broń "w pełnej zgodzie z prawem międzynarodowym".

Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył w czwartek, że eksperci wojskowi z jego kraju pomagają armii syryjskiej opanować sprzęt dostarczany przez stronę rosyjską i nie uczestniczą w działaniach bojowych.

IAR/PAP/agkm