Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 04.10.2015

Niemcy: nowe ustalenia w aferze spalinowej

Znamy coraz więcej szczegółów dotyczących afery spalinowej w Volkswagenie. Niemiecka prasa donosi, że gdyby nie manipulowanie danymi o emisji, firmie nie udałoby się uruchomić produkcji ważnej serii silników diesla.
Posłuchaj
  • Niemcy: nowe ustalenia w aferze spalinowej. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Czytaj także

Powołując się na inżynierów z koncernu Volkswagen gazeta "Bild am Sonntag" podaje, że manipulacje rozpoczęły się w 2008 roku. Volkswagen kończył wówczas pracę nad nową serią silników diesla. Specjalistom nie udało się jednak osiągnąć wyznaczonych norm emisji spalin, dlatego zdecydowano się instalować oprogramowanie fałszujące dane o emisji. Bez tego całemu projektowi groziło wstrzymanie.

Gazeta "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" podaje tymczasem, że w sprawę zamieszanych było o wiele więcej menadżerów Volkswagena niż dotychczas podawano. Obala to tezę, że za manipulacje odpowiada mała grupa nieuczciwych pracowników.

"Drastyczny" skandal

Kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała podczas niedzielnego wywiadu dla radia Deutschlandfunk, że skandal był "drastyczny", jednak nie wpłynął on na postrzeganie Niemiec jako dobrego miejsca na biznes.

- Wierzę, że reputacja niemieckiej gospodarki i zaufanie dla niej nie zostało nadszarpnięte i nadal jesteśmy postrzegani jako dobry kraj na robienie interesów - powiedziała szefowa rządu w Berlinie.

Kanclerz Merkel wyraziła jednocześnie nadzieję, że koncern motoryzacyjny wyjaśni wszystkie wątpliwości, które w ostatnim czasie nagromadziły się wokół jego działalności.

Afera spalinowa

Władze USA ujawniły 18 września, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary. Koncern przyznał 22 września, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA. Może ono znajdować się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, w tym w Polsce.

Brytyjski dziennik "Guardian", powołując się na niemiecki automobilklub ADAC, podał w czwartek, że przekraczanie europejskich norm emisji spalin przez pojazdy z silnikiem dieslowskim dotyczy nie tylko samochodów Volkswagena, ale także innych producentów, w tym z Niemiec.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

mr