Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 05.10.2015

Brygada rosyjskich ochotników pojawi się w syryjskiej armii?

Rosyjscy ochotnicy, którzy walczyli na Ukrainie chętnie deklarują gotowość wyjazdu do Syrii, aby stanąć u boku sił rządowych prezydenta Baszara el-Asada - poinformował w poniedziałek szef komisji Dumy Państwowej ds. obrony Władimir Komojedow. Komojedow dodał także, że możliwe jest użycie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej do blokady części syryjskiego wybrzeża.
Posłuchaj
  • Flota Czarnomorska Rosji zabezpieczy bazy lotnicze w Syrii - deklaruje deputowany admirał Władimir Komojedow. Z Moskwy relacja Macieja Jastrzębskiego/IAR
Czytaj także

- Jest prawdopodobne, że grupa rosyjskich ochotników pojawi się w szeregach armii syryjskiej - powiedział Komojedow agencji Interfax, komentując doniesienia medialne o obecności rosyjskich ochotników w Syrii, wspierających wcześniej prorosyjskich separatystów w Donbasie.

Jak podkreślił, jednym z głównych powodów, dla którego rosyjscy ochotnicy chcą wyjechać do Syrii są pieniądze. Według agencji Interfax, która powołuje się na anonimowe źródła wojskowe, ochotnicy za każdy dzień walki w Syrii mogą zarobić nawet do 50 dolarów.

Posłuchaj
00:46 7823427_1.mp3 Rosja może wysłać do Syrii ochotników. Relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR

 

Komojedow dodał także, że możliwe jest użycie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej do blokady części syryjskiego wybrzeża. Stwierdził jednak, że obecnie nie ma takiej potrzeby, bo islamscy ekstremiści operują w głębi syryjskiego terytorium.

Na razie u wybrzeży Syrii znajduje się kilka okrętów, które biorą udział w ćwiczeniach. Jednak, gdyby zaszła taka potrzeba, Flota Czarnomorska natychmiast wyśle posiłki. Rosyjskie okręty mogą być wykorzystane do ochrony przed atakami z powietrza bazy lotniczej w okolicach Latakii, blokady wybrzeża i transportu amunicji.

Jak zaznacza agencja Reutera, Komojedow udzielił wywiadu rosyjskiej agencji zaraz po przywódcy Czeczeni Ramzanie Kadyrowie, który podkreślił, że jest gotowy do wysłania czeczeńskich sił do Syrii, jeśli prezydent Rosji Władimir Putin da mu "swoje błogosławieństwo".

Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną Turcji

Od środy rosyjskie lotnictwo bombarduje cele w Syrii. Bomby spadają zarówno na fanatyków z Państwa Islamskiego jak i na miejsca opanowane przez umiarkowaną opozycję, szkoloną i finansowaną przez Zachód. Już teraz Rosja jest oskarżana, że poprzez takie naloty chroni reżim syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.

Według tureckiego ministerstwa spraw zagranicznych, dwa dni temu rosyjskie samoloty wleciały w przestrzeń powietrzną tego kraju. Alarmowo wystartowały dwa tureckie myśliwce F-16, które miały przechwycić maszyny rosyjskie.

W związku z incydentem, do tureckiego MSZ wezwano rosyjskiego ambasadora. Na jego ręce został złożony protest i żądanie, aby podobny incydent się nie powtórzył.

Ruptly/x-news

Rosyjskie działania stwarzają duże zagrożenie dla operujących w rejonie sił koalicji antydżihadystycznej pod przywództwem USA. Moskwa nie chce przystąpić do tego sojuszu i niechcenie współpracuje z jej sztabem. Jednym z powodów jest to, że Kreml popiera reżim Asada.

"Financial Times" ostrzega, że zainstalowany w Syrii przez Rosję sprzęt bojowy może w perspektywie udaremnić wprowadzenie przez USA lub ich sojuszników strefy zakazu lotów nad tym krajem. Powołując się na źródła dyplomatyczne i wojskowe w kierowanej przez USA koalicji dziennik napisał, że przed kilku tygodniami po wielomiesięcznych negocjacjach bliskie było zawarcie porozumienia w sprawie wprowadzenia powietrznych stref bezpieczeństwa, co powstrzymałoby ataki lotnicze reżymu Baszara el-Asada na cywilów w północnej i południowej Syrii. Podstawą tego porozumienia były plany przedstawione przez Jordanię i Turcję.

Czytaj więcej
syria atak 1200.jpg
Zbigniew Brzeziński: wojna w Syrii - gra o przyszłość Bliskiego Wschodu

Według "FT", wielu jego rozmówców jest zdania, że zamiar uaktywnienia działań koalicji w Syrii był przyczyną silniejszego włączenia się Rosji w konflikt w ubiegłym miesiącu.

- Ostateczną przyczyną takiego biegu wydarzeń było ponowne zwrócenie uwagi na Syrię i potrzeba zaistnienia tam jakiegoś rodzaju rozwiązania politycznego - co, jak uważaliśmy, mogłoby zostać osiągnięte poprzez strefy zakazu lotów, strefy bezpieczne - powiedział dziennikowi wyższej rangi dyplomata europejski.

Jak jednak zaznacza "FT", jakiekolwiek nadzieje na skoordynowanie z Rosją działań w tym kierunku, nawet mimo jej burzycielskiej interwencji, zostały szybko rozwiane.

CNN Newsource/x-news

NATO mocno zaniepokojone

Naczelny dowódca wojsk NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove oświadczył w ubiegłym tygodniu, że Sojusz jest zaniepokojony tworzeniem we wschodniej części obszaru śródziemnomorskiego strefy dla niego niedostępnej.

Obawy Breedlove'a ziściły się w ostatnich dniach, gdy cztery stacjonujące w bazie w Latakii rosyjskie myśliwce przechwytujące uzupełniono znacznie potężniejszym arsenałem. W piątek ministerstwo obrony Rosji poinformowało o zawinięciu do portu w Latakii krążownika Moskwa, który ma na uzbrojeniu między innymi 64 przeciwlotnicze pociski kierowane S-300. Rakiety te o zasięgu 150 kilometrów zdolne są niszczyć nawet najbardziej wyrafinowane technicznie samoloty stealth.

Oznacza to, że większość misji bojowych wykonywanych przez samoloty amerykańskich koalicjantów jest obecnie podatna na rakietowy kontratak, a zagrożone mogą być nawet myśliwce brytyjskie, korzystające z bazy Akrotiri na Cyprze.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

PAP/IAR/iz