Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 10.11.2015

Jakie są priorytety nowego rządu? Kandydaci na ministrów zabrali głos

We wtorek kandydaci na ministrów w rządzie Beaty Szydło mówili o najważniejszych wyzwaniach swoich resortów. Prawo i Sprawiedliwość formowało także swój klub parlamentarny. We wtorek odbyło się jego pierwsze nieformalne posiedzenie.
Posłuchaj
  • Klub PiS obradował w Sejmie. Relacja Iwony Szczęsnej (IAR)
Czytaj także

Parlamentarzyści PiS ustalili, że Marek Kuchciński będzie kandydatem partii na marszałka Sejmu. Zaś Joachim Brudziński oraz Ryszard Terlecki mają zostać wicemarszałkami izby. Drugi z tych polityków będzie też szefem klubu PiS w nowej kadencji. Na tę funkcję parlamentarzyści PiS wybrali go prawie jednogłośnie.
- Wygraliśmy wybory i będziemy samodzielnie rządzić. Chodzi o to, żeby komunikacja była jak najlepsza i sprawna między rządem, między klubem ale także Pałacem Prezydenckim i partią. Stąd też pan profesor Terlecki jest członkiem Komitetu Politycznego, będąc wicemarszałkiem i szefem klubu. Ma oczywiście do pomocy zastępców i prezydium - mówiła rzeczniczka PiS Elżbieta Witek.
W trakcie posiedzenia klubu głos zabrał prezes partii Jarosław Kaczyński. Jak relacjonowała Elżbieta Witek, szef PiS wzywał posłów i senatorów, by ci tworzyli aktywną drużynę parlamentarną. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zachęcał też do dużej aktywności w okręgach. - Jarosław Kaczyński nie wyobraża sobie, żeby nie było biur poselskich w każdym powiecie oraz spotkań z obywatelami - mówiła Elżbieta Witek.
Kandydatem PiS na marszałka Senatu będzie Stanisław Karczewski, szef sztabu w zwycięskiej kampanii. Jako kandydatów na wicemarszałków izby wyższej wyłoniono Grzegorza Czeleja, Adama Bielana i Marię Koc.
Wiceprezes PiS i przyszła premier Beata Szydło mówiła przed rozpoczęciem posiedzenia, że termin zaprzysiężenia zależy od prezydenta. - W czwartek pierwsze posiedzenie Sejmu, a potem będzie - mam nadzieję - ukonstytuowanie rządu, więc wszystko przed nami po kolei. Najważniejszy projekt - 500 złotych na dziecko - powiedziała Beata Szydło.

Emerytury i dofinansowania na dzieci

O kształcie projektu "500 plus" mówiła także we wtorek kandydatka PiS na minister pracy Elżbieta Rafalska. - Są trzy czytania w Sejmie, są możliwości poprawek, doprecyzowania projektu. Nie można wykluczyć, że niektóre elementy tego projektu w trakcie prac legislacyjnych ulegną zmianie. Większą wartością jest to, żeby był dobry projekt, niż żeby ten projekt był dwa tygodnie czy miesiąc szybciej przyjęty i potem sto razy nowelizowany - zaznaczyła.
- Nie może być niespodzianki. W innym wypadku zawiedlibyśmy Polaków, którzy oczekują jednak, że ustawa, która mówi o wsparciu i pomocy dla rodziny "500 plus", będzie jedną z pierwszych, które będą procedowane, podobnie jak ustawa przywracająca wcześniejszy wiek emerytalny - dodała Rafalska.
PiS proponuje, by rodzice otrzymywali 500 zł miesięcznie na każde drugie i następne dziecko. Rodziny najuboższe dostałyby pieniądze już na pierwsze dziecko. Program "500 plus" ma zostać wprowadzony w 2016 roku. Koszt tej propozycji PiS szacuje na 21,5 mld zł. 

Rafalska mówiła także o możliwości połączenia wieku emerytalnego ze stażem pracy w projekcie dot. reformy emerytalnej. - Niczego nie wykluczamy - stwierdziła. Zapewniła, że odbędzie się na ten temat dyskusja ze stroną społeczną.
PAP spytała we wtorek Rafalską, czy projekt będzie przyjęty w wersji zawierającej zapisy o stażu pracy, czy bez nich, co zakładał projekt złożony przez prezydenta Andrzeja Dudę.
- Niczego nie wykluczamy. Prezydencki model nie miał elementu stażu. Natomiast w propozycji programowej PiS mieliśmy element stażu pracy - powiedziała.
- Dużą wagę przywiązujemy do dialogu społecznego. Mamy nową Radę Dialogu Społecznego. Na pewno te elementy będą przedyskutowane, wypracowane w konsensusie. Zawsze krytykowaliśmy praktykę pospiesznego procedowania ważnych ustaw. Stąd spokojnie zrobimy diagnozę, przegląd - dodała przyszła minister.
Andrzej Duda jeszcze w prezydenckiej kampanii wyborczej zapowiedział, że jako prezydent będzie chciał zgłosić inicjatywę ustawodawczą dotyczącą obniżenia wieku emerytalnego. Jak zapowiadał, zmiana miałaby zakładać połączenie wieku z długością okresu składkowego - 40 lat stażu pracy miałoby być kryterium momentu przejścia na emeryturę.
Ostatecznie pod koniec września prezydent Duda skierował do Sejmu projekt ustawy przewidujący, że wiek emerytalny dla kobiet zostanie obniżony do 60 lat, a dla mężczyzn do 65 lat. Nie ma w nim odniesienia do okresu składkowego.

Program dla górnictwa

- Nowy program dla górnictwa powstanie raczej w ciągu tygodni, a nie dni - poinformował we wtorek kandydat na ministra energetyki w rządzie Beaty Szydło Krzysztof Tchórzewski. Zapowiedział całkowitą szczerość w rozmowach ze stroną społeczną o planie dla górnictwa.
- To może nie dni, ale tygodnie. Środowisko wiele od nas oczekuje, spróbujemy podołać tym wyzwaniom - powiedział we wtorek dziennikarzom Tchórzewski. Jego zdaniem w ostatnich latach w górnictwie "nic nie robiono".
Jak dodał, w sytuacji kiedy w kopalni węgla kamiennego wydobycie schodzi poniżej poziomu 600 metrów, a korytarze wydobywcze są dłuższe niż półtora kilometra, staje się ona nierentowna. - W tym czasie powinniśmy mieć już wywiercony i uruchomiony nowy szyb wydobywczy, a tego w Polsce nie robiono. To błąd z punktu widzenia rozwoju cywilizacyjnego - dodał.
Wytknął też, że jako opozycja PiS nie był dopuszczany przez rząd do informacji nt. działań w górnictwie. - Z punku widzenia kultury politycznej, jako ekipa wchodząca powinniśmy być w to wprowadzani, odchodzący rząd powinien konsultować plan dla górnictwa i przedstawiać działania - powiedział. Jego zdaniem fakt, że tego nie robiono było "bardzo niepoważne i szkodliwe dla Polski".
Po drugie - jak podkreślał - z "rzeczywistym stanem finansowym, technicznym i technologicznym górnictwa" musi zostać zapoznana strona społeczna. - Nie wolno mówić o tym planie dla górnictwa bez rozmów ze stroną społeczną. Tutaj nikt nikogo nie oszuka, będziemy całkowicie szczerzy, jeśli chodzi o rozmowy ze środowiskiem społecznym - zapewnił.
Pytany, czy może zapewnić, że przy jego reformie żaden górnik nie straci pracy, odparł, że miejsca pracy są priorytetem. - Dla mnie priorytetem jest tworzenie miejsc pracy, rozwój a nie zamykanie. Bezrobocie jest bardziej kosztowne niż tworzenie miejsc pracy - zaznaczył.
Jak dodał, nie ma mowy ani o "wyciszaniu" ani o "zamykaniu" górnictwa. Jak podkreślił polskie elektrownie i polska energetyka w 90 proc. bazują na węglu kamiennym. - Węgiel po prostu musi być, żeby Polacy mieli prąd - podkreślił.
Pytany o przyszłość energii atomowej w Polsce Tchórzewski powiedział, że "nie mówi nie". Dodał jednak, że atom nie rozwiąże naszych problemów energetycznych. - Może być takim samym dodatkiem jak energia odnawialna - podkreślił.
Tchórzewski nie wykluczył nominacji Grzegorza Tobiszowskiego na wiceministra w resorcie energetyki. - Grzegorza Tobiszowskiego szanuję jako człowieka bardzo dobrze znającego środowisko górnicze, dlaczego miałby nie być? – jeśli taka będzie potrzeba. Dzisiaj na razie ja jeszcze nie jestem ministrem, żeby o tym decydować - powiedział przyszły szef nowego resortu.

Nowa reforma edukacji?

- Wygaszanie gimnazjów, zmiany podstawy programowej, ponowna dyskusja na temat produktów w szkolnych sklepikach - to sprawy, którymi kandydatka na minister edukacji w rządzie PiS Anna Zalewska zamierza zająć się w pierwszej kolejności.
Zalewska powiedziała we wtorek dziennikarzom w Sejmie, że o priorytetowych zmianach w podległym jej resorcie będzie mówiła premier Beata Szydło w swoim sejmowym expose i to ona zaakcentuje najważniejsze elementy.
Przyszła minister zapowiedziała jednak kilka spraw, którymi zamierza się zająć już w grudniu. - Na pewno już zadeklarujemy - w postaci zmiany ustawy - powrót do obowiązku szkolnego dla dziecka siedmioletniego - mówiła. Jak dodała, nie znaczy to, że jeżeli ktoś będzie chciał posłać do szkoły sześciolatka, będzie to zakazane.
Jak zapowiedziała, odbędzie się też dyskusja na temat tzw. godzin karcianych. Chodzi o dwie godziny w tygodniu, które każdy nauczyciel niezależnie od obowiązkowego wymiaru lekcji, musi przepracować z uczniami, np. prowadząc zajęcia wyrównawcze.
Według Zalewskiej, godziny karciane to "fikcja papierologiczna w szkole, w dodatku nieopłacana". - Nie wyobrażam sobie, że nauczyciel, jeżeli nie będzie miał przymusu konsultowania zadań domowych, nie będzie tego robił - mówiła przyszła minister.
Zamierza ona powrócić także do dyskusji o wprowadzonych z początkiem obecnego roku szkolnego przepisach dotyczących jedzenia w szkołach, które mają na celu wyeliminowanie z diety dzieci produktów uznawanych za niezdrowe.
- To nie znaczy, że nie trzeba profilaktyki, nie trzeba dyskutować o zdrowym jedzeniu, ale w tej chwili dzieci przestały jeść, a ci, którzy przynoszą cukier czy sól traktowani są niemal jak dealerzy niebezpiecznych używek - zauważyła Zalewska. Dodała, że sprawę konsultować będzie z ministerstwem zdrowia.
Na grudzień Zalewska zapowiedziała powołanie dwu zespołów, które będą pracować nad zmianą podstawy programowej kształcenia ogólnego i harmonogramem wygaszania gimnazjów. - Będzie to wygaszanie. Nie będzie to rewolucja, dzieci i młodzież tego nie zauważą, będą w tych samych środowiskach, w tych samych budynkach, z tymi samymi nauczycielami. Żaden nauczyciel nie zostanie zwolniony, a szkoły nie zostaną zamknięte - zadeklarowała.
Zapewniła też, że będzie kontynuowany program darmowych podręczników. Choć, jak dodała, przy okazji zmiany podstawy programowej „będziemy się przyglądać temu, jakie treści są w podręczniku". - Oprócz tego wysłuchamy głosów nauczycieli, którzy już teraz deklarują, że darmowy podręcznik średnio ma się do podstawy programowej - mówiła.

Nowe ministerstwo zajmie się stoczniami

Odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego i żeglugi - to priorytety kandydata na ministra ds. gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka. Europoseł został nominowany na to stanowisko przez Beatę Szydło.
W rozmowie z Polskim Radiem Marek Gróbarczyk powiedział, że przyjął nominację z dużym zadowoleniem. Jak podkreślił, program PiS w sprawie gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej kształtował się od 2005 roku. - Najistotniejsze elementy to oczywiście odbudowa przemysłu stoczniowego, żeglugi, eksploatacji portów, rybołówstwa, szkolnictwa morskiego i tego, co zostało do tej pory potraktowane bardzo źle w naszym kraju, czyli żeglugi śródlądowej - powiedział Gróbarczyk.

IAR, PAP, bk